wpisy na blogu

Witam wszystkich "inwestorów" w nowym roku. Zagęszczenie wpisów na naszym blogu nie jest za duże ale i pisać narazie nie ma o czym. Postępów w budowie nie ma bo aura nie taka. Dodatkowo troszkę wody się pojawiło co widać na załączonym obrazku. Nie mamy w projekcie fosy a i basen (jak miałby być) to nie z tej strony domu :-)

Czekamy cierpliwie na wiosnę....drogę mają robić (tak obiecali przed wyborami samorządowymi;-)). Będzie dojazd - będą postępy - będzie wiecej wpisów.

Na załączonych obrazkach widać zmiany w projekcie. Powiększyliśmy garaż bo drugie auto będzie potrzebne. Dom będzie stał w granicach miasta ale daleko od centrum...a do pracy trzeba jakoś dojechać. Wiem, wiem, wiem.....ekologia....ale żony zimą, z dzieckiem na rowerze nie wypuszcze :-)

Króciutko o zmianach: zamiast wykuszu w salonie - duże okno; Nad dodatkowym garażem taras. Wszystko widać na załącznikach. Większa dolna łazienka i wejście do spiżarni tylko od kuchni...

...i to tyle...no może okno w salonie będzie troszke mniejsze niż na załączonym obrazku :-)...ale będzie duże.

Na zasypanie fundamentów poszło 120 ton piasku. Potrzeba jeszcze troszkę żeby obsypać do okoła.

Po kilku deszczowych dniach nasza droga zamieniła się w prywatną rzekę :)

A tak na poważnie to mamy duży problem z tą wodą co widać na zdjęciu zasypanych już fundamentów. Jeszcze w listopadzie ruszamy z murami. Na razie szukamy gruzu na zasypanie ,,rzeki".

A101... tak nazwiemy kawałek drogi dojazdowej do działki, bo niestety musimy taką droge zbudować. Fajne umiejscowienie wiąże się czasami z takim problemami. Przy naszej inwestycji to duży problem, bo ciężko na działkę wjechać (co widać na załączonym obrazku ;)).

Ten ślad na zdjęciu to efekt pierwszego podejścia do utwardzenia dojazdu. Ten stożek w tle to 25 ton zmielonego gruzu. Niestety to kropelka w morzu potrzeb......potrzebujemy DUŻO i to niekoniecznie zmielonego gruzu....jak ktoś ma to może podrzucić :-)