wpisy na blogu

Witam, jesteśmy już znowu wszyscy razem. Synek i mama czują się dobrze, ależ to szczęście z takiego dzieciątka.

Byłem dzisiaj na budowie i panowie są zdecydowanie na ukończeniu dachu oraz wzięli się za stawianie ścianek działowych na piętrze.

Zamontowano dachówki kominkowe, lecz muszę podjechać do hurtowni, ponieważ te plastikowe rury-łączniki wchodzace od spodu w dachówkę kominkową (elastyczne połączenie przewodów wentylacyjnych z kominkiem) niestety nie pasują do siebie, choć mają logo Robena??? Niech w takim razie powiedzą jak to zamontować...

Na swoim miejscu są również płotki przeciwnieżne. Niektórzy nam je odradzali, że podobno śnieg z dachówek tak nie zjeżdża jak z blachy, lecz zamontowaliśmy je m. in. nad garażem.

Zwieszono także pierwszy odcinek rynny

A w środku donku zmiany... Rozpoczęto stawianie ścianek działowych na poddaszu.

Widok na korytarz i wejście do sypialni (pokój na garażem). My zrobiliśmy jeden poziom poddasza.

Zejście na dół i ściany pokoju sąsiadującego z sypialnią.

W łazience, komin będzie właśnie w niej, ponieważ po jego bokach, podczas wykańczania,  bedzie można zrobić jakieś półeczki na drobiazgi...

Widok z sypialni na korytarz. Trochę mi ręka drżała z wrażenia...

Widok na łazienkę

A oto nasza Iskierka na dziś.

I z drugiej strony

A z Tatą wyznaczaliśmy dzisiaj zakres niwelacji terenu i miejsce dokładnej lokalizacji szamba.

We wtorek przyjeżdż kopara i będzie ryć przed domem, za to po zimie pomyślimy o jakimś utwardzeniu terenu przed domkiem.

Do zobaczenia

Dobry wieczór,

dzisiaj oprócz odwiedzin u synka i żonyw w szpitalu (podobno mają jutro wyjść-nareszcie, bo bardzo tęsnimy za sobą ) byłem na budowie.

A tam nasz ekipa zamontowała już okna dachowe w drugim pokoju oraz położyła sporą część dachówki na frontowej połaci dachu.

Przywieźliśmy z tatą również rynny oraz jeden łuczek, który ma być zamontowany nad wejściem do domku.

A tak na marginesie to dzisiaj rano była piękna pogoda, jak nie w listopadzie, słonko, trochę mgły i bezwietrznie, śliczna ta Warmia...

Choć tak naprawdę to w naszym kraju jest wiele fajnych miejsc...

A wracając do okien

Między nimi beą zamontowane, wywalczone przeze mnie kominki

Tak wygląda to od środka

Są także wykonane pierwsze warstwy pod ścianki działowe na poddaszu, tu nic nie zmienialiśmy, bedzie jak w projekcie.

Widać zarys sypialni i pokoju z dwoma oknami dachowymi.

Zarys łazienki.

Tak z innej beczki. Byłem wczoraj w zakładzie energetycznym i dowiedziałem się, że na właściwy prąd bedę czekał do kwietnia...2010!!!!! Szok XXI wiek, domek 300 metrów pola od zabudowań i prądu, a tu takie terminy!!! Totalne olewanie z braku konkurencji i dobrego nadzoru. Gdyby zakładów byłko kilka w Olsztynie i możnaby było naprawdę wybierać to prąd byłby pewnie w kilka tygodni a tak - ŚREDNIOWIECZE!!!

Cóż będzie dłużej prąd budowlany, lecz tak być nie powinno.

Dzisiaj również nasza ekpia przymierzała się do montażu łuczka nad wejściem, chyba będzie nieźle, starają się, ale zobaczymy...

A tak wygląda nasza Iskierka na dzisiaj.

Do zobaczenia

Wczoraj panowie skończyli komin. Najbardziej byliśmy ciekawi jego koloru, jak będzie się prezentował na kominie w słońcu. Efekt w pełni nas zadowala. Piszę nas, choć Żona w szpitalu z Miłoszkiem, ale rano zrobiłem parę zdjęć. Zabrałem kompa do szpitala i zrobiłem małą "prezentację" .

I dla Was zamieszczam kilka zdjęć do oceny...

A oto nasz synek MIŁOSZEK!!!

Pozdrawiamy

Dzisiaj o 12:40 narodził się nasz synek - Miłoszek . To jedna z najpiękniejszych chwil w naszym życiu!!!!!!!!!!! Synek i żona czują się dobrze, Miłoszek ma 5700 gram i 56 cm .

Mamy jeszcze większy zapał do budowy naszej iskierki.

Pozdrawiamy wszystkich czytających i budujących.

Witajcie,

w dniu dzisiejszym Panowie oczywiście pracują nad układaniem dachu. Dzisiaj solidnie wiało, praca niełatwa, ale dają dobrze radę .

Jest już wprawione pierwsze okno dachowe i ułożono więcej dachówek.

Żona wypatruje ładnej pogody, bo dziś wietrznie...

A propo wczorajszej akcji z kominkami. Dzisiaj nastąpiła zmiana sytucji, po moim stanowczym żądaniu, że chcemy SWOJE kominki, pracownicy naszej hurtowni zakupili dla nsa kominki w... innej hurtowni z pokryciami dachowymi. Wniosek: jak muszą to potrafią!

Tak wygląda nasza Iskierka dzisiaj. Jesteśmy zadowoleni z pracy naszej ekipy. Są dokładni i cierpliwi, a to w budownictwie duże atuty. Oby tak dalej.

Pozdrawiamy