wpisy na blogu

W poniedziałek przyjechali panowie żeby wykafelkować nam przedsionek, hol, pokój na dole, kuchnie, część salonu, hol na górze. Razem 72m2, razem z przygotowaniem powierzchni, podkuciem progów przy drzwiach wyjściowych, oknach tarasowych z salonu i kuchni oraz fugowaniem zajęło to dwóm panom 3 dni pracy, wg mnie super, a oto efekty

Widok na kuchnię oraz łuk w salonie (reszta podłogi ciemne panele-pod kolor stolarki okiennej)

Widok z holu na salon

z przedsionka na hol i pokój na dole

no i wspomniany pokój

salon z kuchni

płytka z bliska (chociaż i tak bez większego efektu, na żywo o wiele ładniejsze)

Zdjęć z góry nie mam zrobię innym razem. W tym tygodniu wszystkie ściany razem z mężem pomalowaliśmy unigruntem żeby przygotować je do malowania w nadchodzącym  tygodniu, skończone we wtorek poddasze (płyty gk) pomalowaliśmy gruntem śnieżki

A i znalazłam tapetę do sypialni

w rzeczywistości co na zdjęciu jest ciemne ma koloru srebrnego (jak folia aluminiowa ) a na tm wzór jakby była koronka położona.

Jutro mąż będzie szpachlował drobne pęknięcia tynku (przy gruntowaniu trochę ich się doszukaliśmy-niestety) a potem malujemy farba kupiona mam nadzieję że będzie ok czas pokaże

Pozdrawiam wszystkich budujących

Mimo że prace wykończeniowe w trakcie, jakoś końca nie widać . Nasze dzieciaki "projektują" -wymyślają swoje pokoje. A to wybory córki (12 lat), łóżko najważniejszy mebel, mały stolik zamiast szafki nocnej, liliowa ściana, reszta w bieli

A syn (8 lat) życzy sobie łóżko z dolnym łóżkiem "żeby koledzy mieli gdzie nocować" no i ścianę pomalowaną farbą magnetyczną + tablicową. Teraz czeka nas wybór

A farby zamówię na allegro

No ale najpierw trzeba zamówić panele na podłogi, a już dzieciaki przygotowują  się do zakupów...

Przez cały tydzień trudno nam było być na budowie, praca, praca... Dziś pojechaliśmy i dodaję parę fotek. W tym tygodniu ocieplono i położono płyty w pokojach dzieci, pokoju z balkonem, strych-sypialnia w trakcie, łazienka tak samo, potem wszystko "zagipsują"

wytynkowana wnęka drzwi

wreszcie wyrównano teren (jeszcze nie jest idealnie - grabki pójdą w ruch :))

do zrobienia podjazd... narazie kupimy kamień... kostka kiedyś...

A na koniec najważniejsze MAMY GAZ, jest płynie wprost do kotła i wygrzewamy pomału posadzki, narazie temp. wody 26 stop. od jutra zwiększamy, ale podłogi minimalnie ciepłe :) Za tydzień wchodzą kafelkarze ( o ile wszystko pójdzie planowo) To tyle tej słonecznej niedzieli, pozdrawiam czytających.

Trwa wyrównanie naszego krajobrazu księżycowego. Wreszcie znikną kratery i góry Mąż na miejscu stara się dopilnować żeby efekt był jak trzeba, zobaczymy jak wyjdzie... Jutro zrobię fotki.

Nasz domek przygotowny do zimy ubrany w wełenkę od stóp do głów, kolorek dostanie w przyszłym roku jak dobrze pójdzie :)

No i wreszcie zamontowano drzwi (jeszcze zafoliowane)

ocieplanie poddasza w toku od wczoraj panowie walczą z profilami...