wpisy na blogu

 Wczoraj mój powrót do domu się opóźnił, bo droga była.. nieprzejezdna

i niestety trzeba było jechać inną drogą, bo rodzinka ani myślała zejść z drogi, dzieciaki w piżamach nawet zaległy i wygrzewały się w popołudniowym słońcu. 

a śmierdziały..

Po dłuższej przerwie nadrabiam zaległości.

Na budowie się dzieje - najpierw panowie zaszalowali belki na nadproża oraz słupy konstrukcyjne.

oraz z drugiej strony - trzeba było trochę cegieł zdjąć, bo zdecydowaliśmy się na inny rodzaj stropu - oryginalnie miał być monolityczny ale wyszło, że będzie Fert

no a dzisiaj początki układania stropu - wszsytkie żebra już leżą teraz czas na pustaki

i garaż

oraz początek szalunku schodów..

no i najważniejsze - schody .. do nieba :)

pewnie za dwa dni zalewamy :)

 Prace przy parterze już są na wykończeniu. Brakuje jeszcze 2 ścianek działowych i to w sumie na tyle - ładny labiryncik się zrobił w domu, tylko pomieszczenia jakoś teraz znowu zmalały :)

brakuje tylko rakuje tylko nadproża nad garażem i panowie przystępują do robienia stropów.

Ale tempo.. 6 maja była tylko dziura w ziemi..

Budowa ładine postępuje, murzarze dzielnie walczą, w większości okna są już skończone, brakuje nadproża nad garażem i wyjścia na taras.

Kolejna cegła czeka na wmurowanie i może po przyszłym weekendzie będizemy robić strop. Miał być oryginalnie monolityczny ale zmieniliśmy decyzję na strop Ferta (czy jak to to się pisze)

ale teraz budowa cieszy :)

Rosną wyższe i wyższe.. a tu środa, więc przyszły weekend - zalewamy stropy - znaczy murarz tego jeszcze nie potwierdził, ale może się uda

więc żeby było lepiej widać kolejne zdjęcia już będą z oddali

a tak z innej beczki - planuję od sąsiada odkupić stemple, ale on jutro dopiero zalewa stropy - jak długo schną stropy? czy na przyszły weekend zdążą zdemontować słupy?