wpisy na blogu

Witam.
Głowa mi pęka od nadmiaru wiedzy a raczej ekspozycji jakie w ostatnich tygodniach przejrzeliśmy:( Gdzie jakie płytki, Ile szafek w kuchni, schody zabiegowe czy na konstrukcji metalowej i tak w koło... 100 pytań. Juz ostatnio to problemy wykończeniówki śnią mi się po nocy..
Schody:
mamy 2 wyceny - od miejscowego stolarza schody bukowe w całości drewniane 11500pln z montażem, i od firmy X mierzone i produkowane przez komputer zabiegowe 12800pln po duuuużym rabacie i na konstr. metalowej16800pln. Myślimy co wybrać...

Ogrodzenie:
działamy w domu więc potrzeba jest w końcu solidnego ogrodzenia od frontu. Znana firma z woj.łódzkiego wyceniła nam kompleksowo ogrodzenie z profili metalowych + brama z napędem + podmurówka +montaż 18200 netto, a sztachety z jakiegoś tworzywa i reszta jw. 16200 netto.
 
Co za ceny.... Chyba "udziabiemy" ogrodzenie z drewnianych dech z tartaku, ciekawe czy wyjdzie taniej taniej..

Płytki:
to wielki punkt sporny z mężem, bo ja w szarości chętnie bym poszła, a on we wzory niemal ornamentowe. Na szczęcie umowa wcześniej była taka że on ma decydujący głos przy wyborze cegły, wełny, styropianu, rurek wszelkiego rodzaju, a ja w czasie urządzania. Wybraliśmy zatem płytki na dół, bo będą wszędzie te same poza salonem- tam będzie deska lub panel (zależy ile zostanie nam kasy). Znalezione zostały w Casto i niestety nie ma ich w necie, ale matowe w kolorze ciepłym, piaskowym. Rozeszły się podobno na pniu i ostatnie 30 kartonów na środe sprowadzą mi z Casto Gorzów  Zakupiliśmy też na wyprzedażach kafle do kotłowni oraz garderobo-pralni na górze - tam nie musi być szaleństwa i najświeższych kolekcji..
Do górnej łazienki po wielu zmianach decyzji zamówię tubądzin elegant natur - zakochałam się w nich jak zobaczyłam u kogoś na blogu.

Niestety moje sensual art musiało odpaść:(( 
A do łazienki na dole nadal nie mam koncepcji. Musze iść troche na ustępstwa męża i może coś z beżów (choć bym nie chciała) a może z drewnopodobnych... Tu musze szukać pomocy w salonie pytek.

Kuchnia:
Moje marzenia w tej materii są rozległe. Musiałabym wkleić kilkanaście zdjęć żeby opisać wam co z każdego bym chciała. Wyceny się robią - namiary od znajomej której brat robi w tym "fachu" Zobaczymy co i za ile z tego wyjdzie.

a używając nazwy z FV - kształtki parapetowe, o takie

Jest to brąz szkliwiony z Przysuchy. Zdecydowaliśmy sie na klinkier bo łatwiej będzie "obrobić" parapety na wykuszu, baaaardzo nam sie podobają a cena porównywalna z metalowymi w okleinie.
Panowie od ocieplenia poddasza mieli 1,5 tyg przerwy ale w poniedziałek wracają i te parapety też maja zamocować. I znów się będzie działo...

Natomiast z wyborem kafli do domu mam taki problem że szok... Niby wiem co mi sie od zawsze podoba, co mi się od niedawna podoba, no i niestety bardzo niepodobają mi się ceny:( Jakoś nie mogę przyswoić inf. że koszt przeciętnych kafli to 60-80 pln/m2, a takich milszych dla oka i stóp 100-130 za m2. Robocizna (przynajmniej Łódź i okolice) waha się od 35 do 65 pln za m2. Gdybym miała bardziej zdolnego męża..., nie że narzekam, bo chęci ma ogromne, zapał też ale talentem w budowlance to on nigdy nie będzie.
W kolejnym wpisie pokaże wam może moje fantazje podłogowe i łazienkowe

...nie będzie za wiele, bo przy montowaniu nas nie było. Panowie błyskawicznie sobie z robotą poradzili i oto efekt:

  
Jak widać na załączonych obrazkach oczyszczlnia jest nieco wyżej niż ziemia na działce a to dlatego że działkę mamy gliniastą i trzeba było "usypać ją" nieco wyżej. Mam nadzieje że mimo tej gliny będzie się dobrze spisywała. W końcu geolog wziął trochę kasy żeby sprawdzić czy i gdzie ją można zamontować...
Jak zaczniemy korzystać zdamy relacje:))

Mamy też pare kamyczków na działeczce, które przyjechały do nas z ziemią do podniesienia działki. Liczyliśmy się że będzie w niej trochę kamieni, może gruzy a może śmieci, ale takie wielkie słupy jakby jakiegoś budynku... Cudownie...

Panowie którzy zaczęli u nas prace w maju właściwie zaczęli od wnętrza, bo najpierw zrobili wylewki. Wszystko zrobione ładnie, szybko i jako że nie mam fotek z robót wstawiam już ze stanu na dzień dzisiejszy: 

Jest tylko jeden mankament - w każdych drzwiach posadzki nam popękały, jest taka szczelina. Z czego to może wynikać? To chyba nie groźne prawda?

Upały jakie miały miejsce w ostatnich tygodniach zmuszają panów do przeczekania części dnia w środku domku, bo tu jest chłodniej. Siedzą tam więc sporo czasu i zrobili taki bałagan że jak to wczoraj zobaczyłam to mnie coś trafiło. Chyba musze do nich zadzwonić i niech to wszystko troche ogarną. Tak wygląda miejsce gdzie będzie stał kominek. No masakra!!

Elewacja już prawie zakończona, został tylko malutki fragment od strony ogrodu, więc 2 panów przeniosło się już na poddasze i kładą wełnę. Będzie 15 cm między krokwie, potem nie wiem czemu nie sznurują tak jak widze to u większości z was tylko kładą łąty, następnie będzie 5 cm i na to wspomniana już wcześniej mata termoizolacyjna.
       

Dojechały też płyty k-g i czekają na swoją kolej.

W najblizszym czasie musimy podjąć wiele ważnych już decyzji. Trzeba kupić parapety, geberity, płytki, farby, pomyśleć o kolorze elewacji, wybrać i zamówić drzwi wewnętrzna, schody.Czas zająć się też kominkiem. Tyle rzeczy nas czeka - zaczynamy się stresować...

Najlepiej po kolei:
panowie ostro wzięli sie do roboty i od razu widać efekty - domek chyba już nawet w całości jest ocieplony i pociągnięty klejem (pisze chyba w całości, bo ostatnio byłam na budowie tydzień temu i stanu na dzień dzisiejszy nie mam sfotografowanego) Jak to cieszy że prace postępują w takim zawrotnym tempie:)         

Dziś rozliczyliśmy zaliczkę za ocieplenie elewacji i przelałam im kolejną kaske na materiały do ocieplenia poddasza. Z poddaszem stanęło na tym że między krokwie pójdzie wełna 15cm, potem 5cm i Pan Zbyszek uparł się na przetestowanie u nas tej maty termoizolacyjnej (wkalkulował gdzieś to tam w swoje koszty więc niech robi). Będzie miał tylko mojego męża przy sobie, bo chcemy mieć pewność że mata będzie spełniała swoje zadanie, a żeby tak było musi być kładziona z zachowane odległości od płyty k-g i inne temu podobne. Gdzieś mi wsiąknęła broszura na temat tej maty bo załączyłabym wam linka. Trochę jesteśmy sceptyczni do nowinek nieprzetestowanych przez kogoś z bliższego lub dalszego otoczenia, ale tym razem się daliśmy złamać:) Zobaczymy! 

I druga wielka rzecz która się u nas wydarzyła - zamontowali oczyszczalnie:) Niestety nie mam żadnej foty, bo Panowie zadzwonili wieczorem że rano przychodzą montować a my nie wzięliśmy urlopu:/ Mąż przed pracą skoczył tylko na 15 min. sprawdzić czy dobrze kopią i czy nie chcą zakopać jakiegoś szmelcu i jak podjechaliśmy po pracy to już żywej duszy nie było. To się nazywa błyskawiczna robota:) Przy tej okazji lżejsi jesteśmy o 8 tys (materiał + robocizna) ale jaka satysfakcja że budowa staje się domem:))