wpisy na blogu

Dawno nie było takiego tygodnia, aby tyle się podziało.

Płytki w górnej łazience prawie gotowe, płytki w salonie i na antresoli też, granit w kuchni gotowy i dziś zabudowa w kuchni z wentylacją i odprowadzeniem z okapu.

Tynkarze znowu pokazali na co ich stać, zatynkowali kratkę wentylacyjną.

Gdzie byś się człowieku nie popatrzył wszędzie i wszyscy układają jakieś płytki.

Na antresoli prawie skończone układzanie duzych (60X60) płytek,

górna łazienka tez prawie (nie ma jeszcze podłogi) skończona i zaczęto układzć płytki w salonie, takie same jak na antresoli..

Już niedługo zażądzone zostaną w domu a nie jak do tej pory na budowie pantofle.

Dziekujemy wszystkim za 11000 odwiedzin.

Kilka godzin pracy i mamy prawie gotową podłogę w kuchni. W poniedziałek jeszcze zostanie zafugowana i ma być nie do zdarcia. Kupując ten materiał w Leroju miałem obawy co do jakosci bo wykonali go nasi skośnoocy przyjaciele , ale majster stwierdził że gorsze niemieckie granity układał.

Po prawie tygodniu pracy której  kompletnie nie widać dziś wreszcie coś drgnęło. Tadek rozpoczął układanie płytek w górnej łazience i zarządzono sprzątanie budowy. Na budowie zrobiło się od razu przytulniej a płytki bardzo nam się podobają. A wam?

W międzyczasie wykonywane są obróbki szpaletów, obrabianie parapetów i inne niewdzięczne prace których nie widać a zrobić trzeba. Re-gipsy są też już gotowe do malowania.

Pomalutku zaczynamy się wykańczać, a na pewno wykańczać portfel.

Centralne śmiga, wylewki wygrzane, można startować z wykończeniami. Wczoraj chłopaki zaspoinowali płyty GK. Przygotują to do malowania i wezmą się za kafelki w łazienkach które czekają od listopada. Są już też wszelkiej maści umywalki, kabiny, baterie, panel prysznicowy od pana Kamińskiego - tego od biegunów (nawiasem mówiąc polecam ten sklep http://www.stylowalazienka.pl/).