wpisy na blogu

niestety ale nasz dojazd obecnie jest niedostepny  cale szczescie od strony rodzicow jest inaczej bo po naszej stronie to wyglada tak : 

a to juz poczatki gdzie co kolwiek widać i rośnie w oczach :P

i kolejne

czy ktos was ma czy bedzie miał ? zastanawiam się tak dzisiaj jak by te rury rozprowadzić pod chudziakiem ? czy są jakies przeciwskazania ? bo plusy napewno między innymi brak kucia ścian itp

a jak już posiada ktoś takie cudo prosze podajcie jakiej firmy i jak się sprawuje, sadze ze na orurowanie i sprzet jak sie wyda okolo 5 tys to spokojnie powinno starczyc :/ 

pomimo braku jeszcze kredytu jakoś staramy się nie stać w miejscu więc wczoraj wieczorem już teściu dzwonił i potwierdził że piach nawieziony i ubity a dziś mury mają pnąć się do gury hehehe jest jeden problem jak powiedzieć w składzie budowlanym, że jeszcze funduszu brak :P

dotego umowe mieliśmy podpisać w piątek ale Pani z banku ma urlop a w pon, wtorek i środe moja żona nie da rady iść ze mną więc umowa musi poczekać do czwartku.

a no i kolejny sukces nie związany z budową o którym nie wspominałem :) po latach przerwy w zdawaniu na prawko od stycznia zaczołem od początku i wczoraj po wielu wielu próbach zdawania i godzinach jazdy udało się i wczorajszy egzamin POZYTYWNY  :)

mam jeszcze jedną nowinkę ale o tym w krótce.... dziś wieczorem będę zrobie pare fotek

Pozdrawiam

K. 

 niestety zdjęć na etapie wykopów i zalewania nie udało mi się zrobić ale dziś juz mamy coś takiego :

i z drugiej strony :

 troszkę nadrobić,

pierwsza sprawa to ten nieszczęstny kredyt w poniedziałek dostałem informację, że w piątek będzie gotowa umowa do podpisania ale niestety budowe musimy zacząć za swoje tak by pokazać wkład własny (jakies 25 tys zl) a więc  murarze zaczeli od zbrojenia: