wpisy na blogu

Za chwilkę jadę zapłacić za posadzki. Prawie są skończone

Niestety okazało się, że są rysy na tynku w garażu....chyba ściana się odparzyła Trzeba będzie skuć i położyć na nowo Jestem wściekła!!!! Tynkarze nie znali tego gruntu i malowali jak farbą w pokojach. Zamiast jednej cienkiej warstwy nakładali kilka warstw!!! Nie chce myśleć co by było gdyby robili tym gruntem w całym domu. Niestety cała część garażowa + kotłownia+ wiatrołap jest na tym gruncie....wrrrr

Dzisiejszy widok na budowie ukoił moje nerwy. Nie chciałam przeszkadzać więc tylko pobieżnie zrobione zdjęcia . Jak wyjeżdżałam wylewek nie było w garażu, wiatrołapie i tarasie (i chyba w kotłowni). Na 100% były w całej części mieszkalnej

Zjeździłam pół miesta na poszukiwaniu kratki rewizyjnej bo odprowadzenie deszczówki będzie w posadzce tarasu... niestaty rury spustowe są niewymiarowe i odprowadzenie będzie z rur PCV.

korytarz, sypialnie i łazienki

salon:

widok na kuchnie:

Zostawiłam niechcąco otwarty neseser

Zsnów uległam natychmiastowemu podejmowoniu decyzji....byłam pewna, że wykonawcy mówię inaczej niż powinno być ale przecież "oni wiedzą lepiej". Jak zawsze nie było czasu na wielkie tłumaczenia i decyzja "niech robią, przecież się znają na tym". Teraz ich "wiedza" będzie nas sporo kosztować!!!!!!! Jestem wściekła jaqk osa.

Własnie Łukasz musiał  dokupić syropian gr 3 cm na cały dom i garaż  Jest ponowne rozkładanie. Posadzka wyjdzie grubsza o 2 cm od projektowanej  Panele będą nachodzić na ramę okna tarasowego. Boje się jak to będzie z drzwiami wejściowymi....

Dziś już napewno będzie skończone układanie styropianu pod wylewki.  Dzięki temu punkt 7.00 rozpocznie się jutro zalewanie posadzek

Kuzyn dzielnie walczy!! Dobrze, że ma wakacje i potrzeby finansowe

Przełkneliśmy gorzką pigułkę i zapłaciliśmy dziś różnicę za bramę . Zapominamy temat!

Niestety nie jestem już tak mobilna [Piorun] i nie jestem tak często na budowie jak bym chciała. Piorun dużo śpi i nie za bardzo podoba mu się ciągłe podróżowanie

Coś dzieje się ze mną niedobrego Nie mam nic przeciwko, ba nie jestem zła, że wylewki robią jutro a nie od dziś [maszyna się zepsuła]. Może zdążymy wszystko przygotować na jutro . Może dlatego nie robię problemu bo wiem, że teraz żadna robota nie goni następnej . Wylewki i dłuuuuuuga przerwa

Oby wczorajszy bałagan w naszej sypialni był już przeszłością