wpisy na blogu

Jaką mamy piękną dziurę w ziemi!!!!!! Jestem po prostu w niebowzięta!!! I kto by pomyślał że dziura w ziemi może uszczęśliwić ? A jednak może!!!! Ale do rzeczy. Dziś poczyniliśmy wykopy pod fundamenty naszego domu. Nareszcie widać że coś się dzieje w kwestii BUDOWANIA. A oto nasz piękna dziura w którje niedługo stanie nasz ORZECH :) Podziwiajcie i cieszcie się razem ze mną :)
Widok nanarożnik północno-wschodni. Widze oczami wyobraźni od przodu garaż i wejście do domi, dalej gospodarczy WC, łazienka z pokojem seniora:

W dali widok na narożnik północno-zachodni a z przodu widać kawałek garażu:

Widok na południe, to  wjazd na posesje i zarys garażu:

Widok na zachód.  Tu będzie moja kuchnia.  A za płotem pusta jeszcze działka.

Widok na narożnik zachodnio0południowy. Ja już widze tu salon i taras :)

I jeszcze jedna nowina w ciągu dwóch dni doprowadzą nam wodę. Kanaliza już jest tylko na prąd czekamy. Całe szczęście nasza Ekipa ma agregat.  Papiery o kredyt złożone. To na tyle na dziś. Pozdrawiam.

W czwartek był Pan geodeta. Co za szczęście już wiem gdzie będze stał nasz dom. Narazie są tylko wbite słupki i dechy wyznaczające poziom zerowy. Jak to cieszy że nareszcie widać jak coś się dzieje. No to załączam fitki. Narożnik pónocno-wschodni i widok na wschód na zatokę. Mam nadzieje oglądać wschód słońca nad zatoką z okna sypialni :)

Narożnik południowo-zachodni.

A tu widok na północ.

miałam małą przerwę w blogowaniu. dziś nadrabiałam czytanie i podziwianie jak Wasze budowy suną do przodu :)   nasza decyzja się uprawomocniła, ekipa budowlana już zamówiona, miejsce zakupu materiałów wybrane, załatwianie kredytu rozpoczęte, jednym słowem blisko coraz bliżej realizacji marzeń :)   

pisałam niedawno że zamyślany w przyszłości o postawieniu małej elektrowni wiatrowej zamontowanej na ścianie domu. zbierając informacje i natknęłam się na opnie że zamontowany do ściany maszt wiatraka może przenosić drgania i dźwięki. a to mi się już nie podoba. do tego jeszcze wiatrak odstrasza ptaki, naturalnych wrogów gryzoni. wolałabym nie mieć myszy w spiżarce. ciekawa jestem co Wy o tym myślicie.

pozdrawiamy

Jest, jest, jest pozwolenie na budowę !!! Mam je w ręku jeszcze cieplutkie ! Teraz tylko musi się decyzja uprawomocnić i można zaczynać. Hura!!!!!!!!

Hurrrra Jutro w samo południe odbieramy pozwolenie na budowę!!!!! . Nie uwierzę jak nie zobaczę. Po półtora roku papirologii, odkrywek archeologicznych, uzgodnień wodno prawnych które musiały mieć akceptację Urzędu Morskiego, poprawek do poprawek w adaptacji, nerwów, uzupełniania braków we wniosku, decyzji odmawiającej, nerwów, składania wniosku ponownie i znowu uzupełnienia braków, nerwów, zawieszenia postępowania na trzy miesiące, wznowienia postępowania i akceptacji pozwolenia na budowę przez Urząd Morski jutro ODBIERAMY POZWOLENIE. Nie ma takich słów które by mogły wyrazić jak się cieszymy :) 
Nie mogłam czekać do jutra musiałam się z Wami podzielić tą radosną decyzją. BĘZIEMY BUDOWAĆ !!!!!!!!!!!