wpisy na blogu

Po krótkiej przerwie wracam z nowym wpisem.
Tydzień urlopu spędzony na działce dał efekty w postaci zamontowania uziemienia czyli tzw. bednarki, oraz zasypania fundamentów. Pracy sporo. Najpierw okopanie fundamentów dookoła, ułożenie bednarki i na koniec zasypanie. Przy okazji wyprowadziliśmy rury na przewody prądowe, oraz instalację odgromową. Piachu do zasypania poszło mnóstwo. Łącznie przyjechało 7 wywrotek trzykołowych (ok 20 ton) i jedna czterokołowa (ok 30 ton). Działka została też trochę wyrównana i "ogarnięta".
Oto efekty tygodniowej pracy. Będą jeszcze małe poprawki, ale to tylko kosmetyka:



Nawet żona przyjechała do pomocy. Kiedy z teściem byliśmy na małym bezalkoholowym  ona zagęszczała aż miło.


  
Pierwszy gość w salonie, czyli kuzyn Marcin ze swym sprzętem.



 

Fundamenty już całkiem docieplone. Teraz czeka nas zasypanie...

Już gotowe, docieplone fundamenty.
 

Już dziś kończymy docieplać fundamenty. Wszystko idzie dość sprawnie. Czasem tylko trzeba coś dokupić, ale na szczęście teściu jest w gotowości i wszystkie sprawy bardzo sprawnie załatwia. W niedzielę mieliśmy małą wizytację na działce. Wracając z zalewu postanowiliśmy z kuzynostwem zrobić pierwszego rodzinnego grila. Warunki niezbyt przychylne (jak to na budowie) jednak wszyscy byli bardzo zadowoleni, a dzieci wręcz wniebowzięte zjeżdżając z góry piasku jakiej jeszcze nigdy w życiu nie widziały    

Tak teraz wyglądają fundamenty




A tutaj trwa narada 

 

Wczoraj ekipa wykopała i zalała fundamenty. W końcu wszystko poszło zgodnie z planem. Nikt nie zaspał, nie zapomniał...Tylko Pan koparkowy podobno niezbyt ogarnięty, przez co poszło więcej betonu. Jakoś to przebolejemy i nie oglądając się za siebie ruszamy do dalszej pracy Przyjechały też bloczki fundamentowe i ekipa zaczęła dziś murowanie.







 

Wczoraj dojechał długo oczekiwany piach, oraz reszta materiałów potrzebnych do wybudowania fundamentów. Ja siedzę w pracy, a na działce praca wre. Teściu pilnuje ekipy, a wieczorem jadę zobaczyć postępy w pracach. Podobno fundament już wylany, ale cicho...Nie zapeszajmy.


Oto część materiałów, a reszta schowana w garażu.