wpisy na blogu

Witam w nowym roku! :)

W odpowiedzi na pytanie maak.z10 wrzucam rzut domku po zmianach, jakie mamy w planach dokonać:

Mistrzyni PAINTA. :D

Nanieśliśmy takie oto zmiany:

1) zmniejszenie spiżarni i wejście do niej tak jak widać. Kuchnia i kran będą ustawione tak jak na tym zdjęciu z IKEI, spróbowałam to nanieść na rzut powyżej, średnio wyszło. ;) Najbardziej martwię się że nie będę mogła otworzyć na oścież lodówki przez parapet pod oknem, ale myślę że coś się wymyśli- mniejszy parapet lub przesunę lodówkę. :) Tam przy spiżarni i stole damy jakąś komodę, może na wino i szkło? :)

2) Garderoba została wydzielona z pokoiku, będzie niewielka ale jak dla mnie ok, reszta ciuchów będzie trzymana na strychu (gdzie mój mąż zaplanował sobie w przyszłości GABINET ;) więc jedną częścią poddasza będzie jego gabinet, a drugą moje składowisko ciuchów, kurtek, choinek, sanek itp. ;) A wejście na poddasze jest tuż przed wejściem do tego pokoiku, schody będą takie strychowe, wysuwane w stronę prawą (w lewą by nie dało rady;)) Więc nawet jeśli będą rozłożone schody na strych- będzie można swobodnie wyjść z pokoju- natomiast będzie ciężej dostać się do garderoby, bo przy jej drzwiach będą się kończyć te rozłożone schody. A że schody będą rozkładane tylko na czas wejścia i zejścia ze strychu- nie będzie problemów.:) Aha, wejście do garderoby chcę przesuwne, może jakieś wielkie lustro suwane zamiast drzwi?

3) Wyjście z WC mi się nie podoba, w sensie że wychodzisz z WC i jesteś już trochę w salonie ;) Dlatego zgapiłam z innego forum coś takiego, i właśnie tam gdzie na rzucie powyżej jest czerwona strzałka chcę postawić taką ściankę jak poniżej. Nie będzie zabierać światła, fajnie będzie wyglądać a trochę osłania każdego kto wychodzi z WC. :)

A takie lustro jak na tym zdjęciu powyżej chcę mieć w sypialni.:)

Tak przeglądam te kuchnie i przeglądam i zawsze wracam jednak do pierwotnego wzoru, w którym się zakochałam. Nie byłam pewna tej miłości, ale im więcej oglądam innych kuchni tym bardziej podoba mi się właśnie ta. By IKEA:

Cena jest dość przerażająca, dlatego nie wiem czy nie robilibyśmy gdzieś na zamówienie.

Jakiś czas temu bawiłam się w projektowanie kuchni na stronie IKEI, wpisałam wymiary naszej kuchni i wyszło mi coś takiego (starałam się wzorować, wyszło jak zwykle:P )

Więc chyba suma summarum wybierzemy takie rozwiązanie.:) Na projekcie pomalowałam sobie ściany na dwa kolory fioletu, ale nie wiem czy ostatecznie się na to zdecydujemy. Niby by pasowało... pożyjemy,zobaczymy.

Z kolei do łazienki nad umywalkę marzy mi się takie lustro:

I takie dwa kinkieciki po bokach. :) Tak jak pisałam wcześniej kieduję swoje myśli w stronę łazienki w bieli i ciemnym drewnie- coś jak powyżej. Ta rama sprawia, że przeglądając się można by się poczuć jak na obrazie.:)

Nie dodam już chyba w tym roku żadnego postu, zmykam do mojego męża który sylwestrowo gra w zabijankę (muszę go zaraz zająć czymś innym;) ) i do naszego psiurka, który nie wie co się dziś dzieje i jest przerażony, tak mi jej szkoda, ludzie od trzech dni ciągle strzelają, dziś jeszcze nie ma północy a już mam dosyć doznań, a nasza sunia to uż w ogóle.

Życzę wszystkim wszystkiego najlepszego w nowym roku- szybkiej wprowadzki i szczęśliwego życia w nowowybudowanym domku. :)

Tak się nakręciłam tym że nie mamy żadnych planów, że zaprojektowałam sypialnię. Oczywiście moje zdolności projektowania pozostawiają wiele do życzenia, ale tak jak i w przypadku łazienki, jest w miarę poglądowo. Kolory mebli są super- każdy z innej parafii. :D Oczywiście przy realizacji planujemy trzymać się jednego koloru.:) Ściany dałam bordowo-kremowe, ale nie wiem czy jestem do nich przekonana, jeszcze mamy czas.:) Aha, drzwi do sypialni będą się otwierać na ścianę z łóżkiem, a nie na ścianę z szafą (jak to jest zrobione w projekcie- nie umiałam zmienić). Podoba mi się to co wymyśliłam, upchnęłam to co chciałam i jeszcze jest miejsce by się poruszać. ;)

No, to przynajmniej mam już dwa pomieszczenia zaprojektowane wstępnie- widać światełko w tunelu.:)

Wielkie podziękowania dla nasza-lilia2 za odpowiedź w sprawie narożnika. :) Choć ten z poprzedniego postu będzie za wielki na nasz salon, znalazłam tam inne, podobne do niego mebelki. Oj, coś czuję, że spędzę trochę czasu na tamtej stronie. Ale co tam, mam weekend! :)

Po pierwsze złożyłam wniosek o zwrot Vatu budowlanego- zobaczymy czy dobrze wypełniłam, mają dzwonić gdyby coś. ;)

Druga sprawa to taka, że mam fakturę za drewno dach- szczegóły w kosztorysie.

Ja korzystając z wolnego popołudnia spisałam różnych producentów blachodachówek- będę dzwonić w poniedziałek. Od poniedziałku też ruszają z więźbą, bo póki co u wykonawcy była rodzina, no wiadomo taki okres świąteczny.:)

Bez wykonania więźby nie dostaniemy drugiej transzy, a ta co ją dostaliśmy już się skończyła. ;) Patrz- ściany nośne, strop, drewno, okna. W sumie i tak fajnie wyszło, okna nie były zaplanowane w tej transzy a tu taki bonusik. :)

Dostaliśmy dziś pisemko od energetyki że wykonano już nam przyłącze- tylko trzeba zapłacić- niecałe trzy tysiące, z tygodniowym okresem zapłaty. Nie powiem, z kasą średnio, no ale coś się wymyśli- nie ma wyjścia.:)

Poza tym dopadła mnie pierwsza fala paniki o czas wykonania wszystkiego, o środki finansowe, o to kto nam to zrobi dobrze, ile trzeba samemu i jak- przecież jesteśmy zieloni w tym temacie... ale powoli mi przechodzi. Trzeba się z tym pogodzić i ruszać na przód, innego sposobu nie ma.

Byłabym spokojniejsza gdybym mniej więcej wiedziała jak ma ta nasza chałupka w środku wyglądać, a ja nie mam pojęcia! (no, oprócz łązienki) :( Nawet nie wiem gdzie chcę gniazdka, włączniki, przełączniki... Musimy z mężem nad tym usiąść, oczywiście nigdy nie ma kiedy.

Nie wiemy czy nie robić dalej prac (instalacji, tynków, wylewek) pomimo braku okien i drzwi. Żeby je zafoliować, zabić dechami czy coś. Muszę przyznać że dość nam się śpieszy z budową, wiadomo każdy chciałby zamieszkać u siebie jak najszybciej, ale u nas sytuacja jest trochę podbramkowa. ;) Nie wiem tylko, czy tak można robić.

Na koniec pozytywny akcent- oto narożnik, który wyczaiłam na którymś z blogów i sobie zapożyczam:

Podoba mi się, bardzo.:) Jakby ktoś wiedział gdzie nabyć takie cacko, będę wdzięczna za info- vchciałabym zobaczyć jak wygląda na żywo.:)

Okna zamówione! :D Niestety montaż dopiero na początku marca, no ale co zrobić... Albo wstrzymamy się z resztą prac wewnętrzych (no, oprócz ścianek działowych), albo się zafoliuje miejsca na okna i jazda. ;)

Okna (rubin plus, kolor orzech) wyniosły nas 11326,59, razem z montażem. Myślałam, że będzie gorzej, ale nie jest źle.:)