wpisy na blogu

Witajcie Kochani!

My wciąż powracamy do przeszłości, a konkretnie do września. Wtedy mogliśmy się już cieszyć przepięknym połyskiem tyle co położonych plytek :D

Jeśli spodziewacie się jakichś niezapominianych wrażeń to niestety musimy Was rozczarować - to nie u nas!!! hehe 

W naszym domku to w sumie nuda - postanowiliśmy ułożyć takie same płytki właściwie na całym dole - wiatrołap, korytarz, kuchnia, salon - wszędzie to samo... :P Nie mamy wielu zdjęć z tego okresu, w naszym budowalnym archiwum znależliśmy tylko kilka. A wtedy wygladało to mniej więcej tak:

Do następnego! :)

Cześć Wszystkim! 

Jutro nareszcie udajemy się wspólnie z Mężem na budowę, co ostatnio naprawdę rzadko się zdarza. Nie mamy wiele czasu, bo popołudnie musimy spędzić w pracy, ale zawsze to coś. Więc nie szykujcie się na jakieś mega spektakularne efekty prac inwestorów w czasie sobotniego przedpołudnia hehe

A tymczasem pokazujemy Wam nasz gres na cały parter - w kartonach już pięknie wyglądają. Zobaczymy jak to będzie po ułożeniu, no i co najważniejsze - z utrzymaniem ich w czystości... 

Hejo Wszystkim! 

Wczoraj nareszcie udało się zakończyć fugowanie płytek w piwnicy. Każde pomieszczenie jest już gotowe, nawet schody!

Wisienką na torcie, odłożoną na sam koniec, została oczywiście pralnia, która wyszła chyba nawet lepiej niż przypuszczaliśmy hehe  

A teraz z fugami to już w ogóle super! Wprawdzie wymaga jeszcze wielokrotnego mycia, ale to można przeżyć - ważne, że robota zrobiona.  No i tak właściwie to już kolejny krok do skończenia chociaż jednego poziomu. Na parterze będzie z pewnością jeszcze więcej emocji i radości (o ile to w ogóle możliwe) - już nie możemy się doczekać! 

Dodam, że fuga na ścianach jest taka sama jak na podłodze. 

Tu jeszcze nieciekawie:

I tu w trakcie pracy:

Jednak sprzątanie to zawsze zmienia sytuację hihi 

Na następne prace Idaredy muszą poczekać do poniedziałku 

Buziaki! 

Witajcie Moi Drodzy!  

To już jest koniec, decyzja zapadła i odwrotu nie ma... 

Wszystko wymierzone według naszego własnego projektu i żadnych zmian już nie przewydujemy. Płytki do dolnej łazienki już wybrane. 

Wpadły nam raz w oko gdy byliśmy w jakimś budowlanym markecie i w sumie się do nich przywiązaliśmy na tyle, żeby przy nich już zostać hehe

Nie są wymyślne, nie mają nic szczególnego, ale nam się podobają. 

Same w sobie pewnie szału nie zrobią i na Was, ale po ułożeniu na pewno będą się lepiej prezentować (na to liczymy!).

Nasz wybór to Cersanit, kolekcja Calvano w wersji szarobiałej.

I jakie wrażenia? 

Siemano Wszystkim! 

Jak tam przedświąteczne nastroje? Choinka ubrana, mebelki wyczyszczone, pierniczki polukrowane..? Ja melduję wykonanie zadania! 

Co więcej, w naszym domku również sporo się dzieje, ponieważ ruszyły prace związane z kładzeniem płytek podłogowych w piwnicy. A wygląda to tak: