wpisy na blogu

Skorupka okablowana :) Wszystkie życzenia spełnione :) Teraz do tych wymysłów muszę poszukać lamp i włączników, żeby wszystko miało ręce i nogi. I stylistycznie i praktycznie :)

Chłopaki zwinne i pojętne. Robią porządnie i pomagają logicznie rozwiązać instalację. Zrobili, zebrali się i pojechali, a my wtedy zorientowaliśmy się, że zapomnieliśmy o jednym kabelku: do sterownika od rekuperatora czyli z garażu do mieszkania... BUBA! :P No przecież nie będziemy dzwonić po chłopaków ;) Wreszcie Pan Domu będzie się mógł czymś wykazać :P

Dopóki nie zacznie się w czymś grzebać to człowiek nie zdaje sobie sprawy jaki temat jest głęboki.... Mnogość dostępnych możliwości w zakresie okien jest nie do okiełznania. Tak naprawdę to najchętniej wybrałabym pojedyncze cechy z konkretnych modeli i złączyła w jeden idealny :D Po dogłębnym grzebaniu stwierdzam, że mimo iż mamy wiek XXI i wydawałoby się że na rynku jest już wszystko, to jednak wszystkiego w jednym nie da się mieć :) Jeśli chodzi o wygląd okien to wybrałabym profil PROLUX z oknoplast. Jest najładniejszy ze wszystkich jakie widziałam i niepowtarzalny. Okna są naprawdę piękne, niestety profil ma szerokość jedynie 70mm, a dla nas to zbyt mało. Biorąc pod uwagę, że okna to inwestycja na wiele lat i to, że postęp technologiczny jest szybki, to za kilka lat okien w tej szerokości już nikt robić nie będzie, bo będą za zimne. Dzisiajszy dobry współczynnik U to około 0,9 dla okna referencyjnego, więc U=1,3 w standardzie to już trochę relikt. Niby producent podaje, że można uzyskać 0,9 w tych oknach, ale za sporymi dopłatami do ciepłej ramki i dwukomorowego pakietu szybowego, ale przy pakiecie 3-szybowym traci się sporo na wyglądzie okien, z powodu spłycenia listwy przyszybowej. Otrzymujemy wówczas okna już nie tak piękne a sporo droższe niż inne w tym segmencie :(

Podobał mi się również profil Salamander - zaokrąglony i od strony szyby i od strony brzegu ramy okna (do tego dobre parametry okna - 76mm, przy pakiecie 3-szybowym U= około 1,0). W firmach, które nie muszą utrzymywać salonów sprzedaży i osób zajmujących się strikte obsługą klienta i niczym więcej można uzyskać dość dobrą cenę.

Zdecydowaliśmy się ostatecznie na okna gealan profil s 9000 iq. Można go modyfikować w obrębie kilku cech, m.in. kształt listew przyszybowych od okrągłych, przez zaokrąglone po 3-płaszczyznowe. Niestety, przy szerokim pakiecie trzyszybowym 4-18-4-18-4 listwa okrągła wygląda niefajnie. Zdecydowaliśmy się na zaokrągloną (kant listwy nie jest ostry, tylko łagodny - jak niżej):

Okna są 6-cio komorowe o szerokości 83mm i rama i skrzydło. Stalowe wzmocnienia są grube. W niektórych oknach te wzmocnienia są z cienkiej blaszki i nazywanie ich wzmocnieniami to dość oszczędne gospodarowanie prawdą... Pakiet szybowy z ciepłą ramką, trzecia uszczelka, okucia Wink Haus. Klamki zażyczyłam sobie Rotoline Secustic bo niesamowicie mi się spodobały:

W oknach tarasowych zastosowane będą niskie progi. Mają 2cm wysokości więc nie trzeba będzie ich przekraczać wysoko unosząc kolana - to z myślą o dzieciach, które jak znam życie i Moje Małe Łamagi, wybijałyby sobie zęby o taras ;) Tu niestety jest coś za coś - niski próg nie jest tak ciepły jak rama okna - trudno, najwyżej na zimę będziemy podkładać jakieś wałki pod oknami ;) Kolor jednostronny - Winchester, od wewnątrz białe:

Łącznie w budynku jest 16 okien (nie licząc połaciowych). Ich koszt na powyższym profilu łącznie z montażem zwykłym (ciepły to podobno placebo ;) ) wyniesie nas 14000zł. 

Pogoda dała popalić. Na dachu został może 1m2 dachówki do położenia i wstawienie jeszcze 2 z 3 okien dachowych a tu ni jak nie dało się na dachu siedzieć. Dziś wreszcie nie pada, więc może dokończą... Dom do etapu dachu postawiliśmy w dwa miesiące a dach kładziemy już miesiąc. Trzeba przyznać, że Panowie Dachowcy robią solidnie i dokładnie, dachówki są równiutko jak harcerze na apelu :P Ale Panowie Dachowcy baaaardzo szanują robotę, żeby się za szybko nie skończyła :P Pracują od 7 do 15, czasem nawet krócej. Jak zajeżdżamy na budowę o 15:20 to już śladu po nich nie ma. Jak jest pochmurno, to odpuszczają przyjazd, bo po co jechać jak zaraz zacznie padać i i tak się trzeba będzie zwinąć... Jak udało nam się kilka razy być przed godz. 15 to jakoś tak akurat zawsze trafialiśmy na przerwę śniadaniową.... No ok, niech robią i niech już skończą, właściwie dach nie trzyma nas z dalszą robotą. Tak więc postawione są już ścianki działowe:

Zdjęcie zrobione w drzwiach wejściowych do domu. Po lewej kotłownia, w głębi widać schody i część salonu z wejściem do pokoju gościnnego. Docelowo na ścianie między schodami a wejściem do gościnnego ma zawisnąć telewizor :)

Najbardziej przeraża mnie to pomieszczenie:

Zdjęcie zrobione około godz. 14-15, ścianki póki co są "prawie" białe, a tu ciemność widzę, widzę ciemność!!!! Pomieszczenie to, to łazienka, która będzie używana na co dzień w ciągu dnia w sensie toalety i ma służyć ewentualnym gościom zamieszkującym w pokoju gościnnym. Ma się tu zmieścić kabina 90-tka, zestaw podtynkowy i mała umywaleczka z niewielką szafeczką. Rezygnujemy z brodzika w kabinie. Wykładamy ją drobną kamienną mozaiką ze spadkiem w kierunku.......chociaż tak sobie teraz myślę, że kabina będzie używana sporadycznie, i czy znajdę trochę silnej woli, by utrzymać tą ilość powierzchni fug w mozaice w zadowalającej czystości...? Może jednak znajdę jakąś jedną ogromną płytkę, którą się wytnie pod kształt kabiny...? Jestem otwarta na ewentualne dobre, lepsze i najlepsze pomysły co do tego zagadnienia. Tzn błagam o porady!

Dziś lub jutro do akcji wkracza elektryk, by stało się za dość naszym prądowym wymysłom :P

Ostatnio cierpiąc na nadmiar wolnego czasu oglądam programy typu: Maja w Ogrodzie i Dorota Was urządzi i temu tam podobne... Kopalnia pomysłów, muszę przyznać, nie wiem tylko, czy ten metraż nie będzie za mały na to wszystko co mi się podoba :P i ogrodu też może braknąć :P

Instalacja rekuperacji rozprowadzona. Jak nam manną z nieba sypnie, albo znajdziemy na ulicy kupon totka ze szczęśliwą 6-tką to i rekuperator się zamontuje ;P

No i dachówka już się rozkłada :)

Zdecydowaliśmy się ostatecznie na dachówkę Creaton Titania czarny mat angobowaną. Wygląda na to, że mimo pewnych obaw wszystko z nią ok. Nie jest krzywa, nie ma odbarwień... Tych kilka dachówek wyglądających na fotce na jaśniejsze, to sztuki które były na brzegu w palecie i są zakurzone. Po pierwszym porządnym deszczu powinno się to wyrównać :)

A tu kominy w pełnej krasie ;) Jeszcze bez ostatecznych wykończeń... Zależało mi na tym, by kratki wentylacyjne na kominach również były w kolorze antracytowym, ale istniała obawa, że będą się po nich tworzyć zacieki, bo nie są kajnerowe. Wobec tego wzięliśmy kajnerowe srebrne "błyskotki". Będzie na wysoki połysk ;P Jak będzie brzydko to kupię antracytowy spray :P

No i się doczekałam :) Wczoraj popołudniu chopaki wynieśli dachóweczkę na górę. Dziś ją rozkładają :) Fajosko :) 

Przed weekendem na budowie harcowali Panowie od Kominów :) Przez głowę przewinęło się kilka pomysłów jakby te kominy wykończyć - tynkiem, kamieniem...? Koniec końców podczas wizyty u znajomego w sklepie z płytkami wybraliśmy cieniowany klinkier w szarych odcieniach, a ja wymyśliłam sobie, by położyć go w sposób niestandardowy, czyli nie na przekładkę jak zazwyczaj kładzie się cegłę, ale prosto, stronami cieniowanymi do siebie, co dało taki efekt:

W rzeczywistości, wierzcie mi, jest dużo ładniej. Zdjęcie było robione pod wieczór telefonem i na zbliżeniu. Załaduję ładniejsze, jak będą lepsze warunki pogodowe ;)

Wczoraj na budowie spędziliśmy spooooro czasu. Wiosna pełną parą, to słoneczko, to deszczyk podlewa... Jakby tak jeszcze chwilę poczekać to Cyprysa trzebyby szukać w dżungli ;) Zwłaszcza las za domem zaczął nam niebezpiecznie zbliżać się do tarasu, toteż podjęliśmy nierówną walkę z żywiołem:

Kosa nie dawała rady, z wysiłku sama sobie robiła odpoczynki i się wyłączała.

No dobra, ja tak naprawę tylko dopingowałam dzielnego Buszmena ;) W tym czasie z dwójką Skarbów, w tym jednym noszonym na brzuchu, zawierałam przyjaźnie sąsiedzkie i zwiedzałam okolicę :)

Korzystając z okazji pozdrawiam sympatycznego Pana Sąsiada Zza Płota - Krzysztofa, który też jest na etapie wykończeń w nowym domu :) Mamy nadzieję na dobrą komitywę sąsiedzką ;) Osobiście uważam, że sąsiedzi mają więcej niż 50% wkładu w przyjemność mieszkania... Bo można mieć piękny dom w ślicznym miejscu ze wspaniałym ogrodem, ale jak wyglądasz przez okno i na widok osób lub choćby domu na sąsiednim podwórku szlag Cię trafia, to wszystko w najbliższym otoczeniu traci urok...