wpisy na blogu

Dzisiaj domek zyskał nadproża na poddaszu i kawałek komina.

Panowie mnie dziś troszkę zdenerwowali bo zostawili kominy bez przykrycia (co widać na fotkach). Martwiłem się o wełnę. Wziąłem szwagra, przesunęliśmy sobie rusztowanie i przykryliśmy ten komin. Teraz można spać spokojnie. Wykonawca niby tłumaczył, że ta wełna to nie to samo co ta do ocieplania poddasza i jak trochę zmoknie to nic się nie stanie. Ciężko mi było w to uwierzyć więc wziąłem sprawy w swoje ręce;)

Beton na szczyty mieli mieszać sami ale ostatecznie zamówili gruche...ma być w poniedziałek ok. 12. Do tego czasu muszą wszystko przygotować.

Dzisiaj rozpoczęto murowanie szczytów...

Jutro dalsze prace. Muszą jeszcze przygotować nadproża pod rolety i będą dalej murować. Na koniec szalunki, zbrojenie i zalanie szczytów. 

Teoretycznie od przyszłego tygodnia wchodzi ekipa od dachu....teoretycznie...zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce :)

Wczoraj zakończono prace nad zbrojeniem i szalowaniem wieńca. Zalanie jutro o 8 rano :) Dziś sprawdzałem z kierownikiem wieniec oraz wszelkie wnęki okienne oraz wysokości ścianek - wszystko OK. Pochwalił nawet ekipę za porządek i solidną robotę. 

Kilka fotek...

Kierownik pooglądał rownież strop i na razie nie miał uwag.

Planowało miało być dzisiaj zalewanie ale jakoś się wydłużyło. Na razie zrobili zbrojenie wieńca i rozpoczęli szalowanie...zobaczymy jak pójdzie jutro :)

Jeszcze troszkę pracy z tym etapem zostało. Mam nadzieję, że Panowie dadzą radę skończyć do 7 września bo wchodzi ekipa od dachu....ale jak znam życie...pewnie wszystko się przeciągnie.

Urosła dzisiaj ściana kolankowa od południa i domurowano kawałek w ścianach szczytowych...

Plan na dalsze dni to zbrojenie wieńca, szalowanie i zalanie. Słyszałem, że chcieliby zalać to ok. czwartku. Czyli kolejny raz grucha i pompa :) Następnie dalsze prace nad murowaniem szczytów i zbrojeniem skosów na szczytach...i znowu beton. Beton na skosy szczytów będą już mieszać sami.