wpisy na blogu

No i stało się...elektryka skończona. Cała instalacja zrobiona i czekamy na rozpoczęcie prac nad tynkami. 

Oczywiście nie obyło się bez wspomnianych w tytule "przygód". Jedna z nich poniżej...

Jakby ktoś się zastanawiał....tak to jest nasza cudowna, zakombinowana rura kanalizacyjna w słupie żelbetowym;) Dostała z młota i nagle krzywo się "uśmiechnęła". Ci którzy zastanawiają się nad takim rozwiązaniem....odradzam. Od początku same z nią problemy. Elektryka ciężko winić bo nie wiedział...nie dopilnowałem. No i teraz najważniejsze...jak to naprawić? Da radę skleić taką rurę? Docelowo będzie nią spływać woda od pralki z górnej łazienki i nic więcej. Miała to być rura od kibelka ale plany się pozmieniały. Myślicie, że wystarczy to jakoś posklejać czy za duże ryzyko? Lepiej zrobić nowy pion i go zabudować? 

Panowie od tynków zaczynają w poniedziałek. Fotki z elektryki wrzucę po weekendzie. Mam jutro misję udokumentowania wszystkich przewodów;) Będzie się działo;)

Wczoraj udało się wykonać przyłącza wod-kan;) Mamy już wodę!!! Teraz czekamy na licznik...będzie we wtorek. 

Wpięcie kanalizy nastąpiło przez "trójnik":

Na działce przybyła nam studzienka:

Konsola i zawory do wody:

Musieliśmy podkuć kawałek chudziaka w kotłowni bo rura od wody nie chciała przejść. Źle został zrobiiny przepust (za bardzo wygięty). 

Podsumowując...prysznic już można brać ... z węża oczywiście;) 

Robimy wyceny na wod-kan, podłogówkę, przyłącza i kominek. Hydraulika to dla mnie trudna dziedzina a czasu mam mało na pogłębianie wiedzy w tym zakresie;) 

Planujemy zrobić podłogówkę w całym domu (łącznie z garażem i kotłownia). Do tego drabinki w łazienkach na osobnych obiegach (też niskiej temperaturze) i grzałki elektryczne. Niech mi ktoś powie czy przy takiej instalacji wskazane jest montowanie sprzęgła hydraulicznego? Jeden hydraulik mi mówi, że lepiej zamontować. Do tego radzi na każdy z rozdzielaczy założyć osobne pompy. Szukam w sieci informacji na ten temat i często można przeczytać rozbieżne opinie.  Na MB też bywa różnie. 

Niech się ktoś wypowie czy podłogówka (ok. 1600 metrów rury) da radę na zasilaniu z pompy od pieca i bez dodatkowych pomp oraz sprzęgła. No i czy montaż tego "dodatkowego" osprzętu daje jakieś korzyści czy raczej generuje tylko niepotrzebny koszt?

Zakończyliśmy prace nad dachem ale konieczne były poprawki. Panowie malując krokwie i lekko nadbitkę, przemalowali blachę okapową pod rynną. 

Rozpuszczalnik pomógł :)

Dodatkowo część płatwi nie była pomalowana od góry. Usłyszałem od wykonawcy, że tego się nie maluje. No to albo się maluje albo nie.... a u nas część pomalowana i część nie :)

Stan na dzień dzisiejszy - poprawki wykonane.

Czekają nas jeszcze poprawki wyłazów dachowych i ław kominiarskich. Podczas montażu okien dachowych poprosiłem Panów (inna firma od tej co robiła dach) o sprawdzenie poprawności montażu tych elementów. Okazało się, że nie są poprawnie zamontowane (np. pod wyłazem jest przycięta dachówka - powinna być cała i efekt jest taki, że woda cofa się pod wyłaz). Ławy mają niestety pęknięte/zarysowane nóżki (wygląda tak jakby ktoś zgiął kiedyś uchwyt i go na siłę prostował). Ze względu na to, że nie mam już cierpliwości do wykonawcy dachu, poprosiłem Panów od okien o zarezerwowanie sobie terminu na te poprawki. 

Podsumowując...

Dach naszym zdaniem pozostawia wiele do życzenia. Nie jest to Mercedes ale jakoś przeżyjemy :) Najważniejsze, że na głowę nie będzie już kapać :)

Dawno nic nie pisałem bo czasu mało a zajęć sporo. Początkowo plan zakładał realizowanie dalszych prac przez tą samą firmę. Niestety z różnych przyczyn, między innymi finansowych musieliśmy zrezygnować z kompleksowej usługi - troszkę zwolniliśmy tempo i poszukiwaliśmy tańszych rozwiązań.

Ostatnio ruszyliśmy do przodu (głównie za sprawą okien). Udało się zorganizować prąd i podciągnąć kabel do garażu. Założyliśmy tam tymczasową skrzynkę, o której pisałem jakiś czas temu.

Zacząłem też stawiać prowizoryczne ogrodzenie... Czekam jeszcze na sąsiada aż zabierze swój garaż i przypinam siatkę do słupków :)

Kolejnym etapem był montaż okien. Najpierw poszły w ruch okna dachowe. Następnie pozostała stolarka. Tym sposobem dotarliśmy do SSZ. Spędziłem na budowie ostatnie 2 dni bacznie obserwując fachowców. Co prawda owe dni odbiły się na moim zdrowiu (ostre przeziębienie), ale przynajmnije tym razem muszę stwierdzić, że ekipa naprawdę się spisała. Wpadło 6 facetów i każdy wiedział co i jak ma robić. Na koniec wszystko posprzątane. Ciepły montaż zakończony w dniu dzisiejszym. Teraz trzeba oderwać taśmy i wszystko posprawdzać. Jeśli nawet coś znajdziemy to ciężko winić fachowców. Z oknami raczej obchodzili się delikatnie. Mam nadzieję, że nie będzie uszkodzeń. A jeśli nawet to reklamacja i bez problemu ponoć wymienią co trzeba...zobaczymy :) 

Kilka fotek zrobionych głównie wczoraj...

Więcej fotek z oknami na pewno wstawię w późniejszym czasie jak już ogarniemy temat taśm i sprawdzimy profile oraz szyby.

Ku pamięci:

- Okna Oknoplast Winergetic Premium (kolor winchester)

- Rolety Krispol (kolor winchester), silniki Mobilus

- Brama Krispol K2 RS (tłoczenie szerokie, kolor winchester)