wpisy na blogu

Oderwałam wreszcie folię z kominka (ale nie dlatego, że malowanie skończone, bo do tego jeszcze daleko). Domek jest strasznie wyziębiony a ja ostatnio przesiaduję tam godzinami i dopiero zdałam sobie z tego sprawę jak można tam zmarznąć. Wykonawcy także zziębnięci więc zdecydowałam, że trzeba rozpalić ogień. Kotłownia będzie uruchamiana najwcześniej w piątek. Poza tym, miałam także okazję popstrykać zdjęcia , o które od dłuższego czasu prosi mnie choniu1. No to są i zdjęcia. Proszę nie zwracać uwagi na części malowane farbami ponieważ po pierwsze jest to któraś warstwa z wielu próbowanych, a po drugie jest to tylko malowanie wstępne. Na gotowo będzie malowane dopiero po założeniu podłogi. Na kominku są jeszcze nie pozrywane do końca taśmy.

Udało mi się rozpalić jako taki ogień.

Pojawił się niesmiały dymek z komina. Mały, bo mały, ale jest

Nie mamy jeszcze wstawionych kratek kominkowych bo odebraliśmy je dopiero dzisiaj i zamontuję je pewnie jutro.

Jednak stanęło na desce dębowej w salonie i jadalni. Nie mogłam oprzeć się urokowi naturalnego drewna i wbrew temu, że trzeba o nie bardzo starannie dbać i uważać na to czy tamto, zdecydowałam, że chcę dąb.

Dzisiaj podpisałąm umowę z firma parkieciarską na wykonanie podłogi z deski litej dębowej. Podłoga będzie szczotkowana, olejowana (kolor naturalny, olej jedwabisty), fazowana 2-stronnie po długości.

Teraz musimy wziąć się za suszenie posadzek aby uzyskać wymagane maksymalne 2% wilgotności. Ciekawa jestem ile to suszenie potrwa.

Odwiedziłam dzisiaj hurtownię elektryczną i zakupiłam większość elementów osprzętu z listy którą wydrukował mi nasz Pan elektryk (z taką listą to jest super sprawa, wszystko jest wyłożone, ile gniazd, pstryczków, ramek, itp, wielki ukłon w strone Pana elektryka za taką pomoc)

Pan w hurtowni poopowiadał mi o różnych producentach, seriach itd. Dał mi też fajny pomysł, a mianowicie, zasugerował, żebym kupiła tańsze gniazdka w miejscach pod zabudowę (zmywarka, lodówka, turbina do DGP na stryszku, itp) i do garażu, a tam gdzie bedzie je widać, dać te lepsze. Rzeczywiście super pomysł, zwłaszcza, że ceny są bardzo zróżnicowane.

Wybrałam więc osprzęt Schneider'a z serii Sedna do miejsc "widocznych", oraz Simon do miejsc "zakrytych".Nie mieli w hurtowni kilku rzeczy (np, gniazd głośnikowych i jeszcze kilku, ale w ciągu tygodnia powinni je dla mnie ściągnąć)

A oto zabaweczki dla Pana elektryka, który zapowiedział swoją wizytę na środę (oby tak też się stało)

Wszystko będzie w kolorze białym (do wszystkiego pasuje).

Jestem w szoku, w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Otrzmałam dziś telefon z gazowni z informacją, że dzisiaj zakładaja nam licznik na gaz, a co za tym idzie, możemy ruszać z grzaniem, hura! Wreszcie posadzki będą mogły wyschnąć, aby miały te maximum 2% wilgotności no i Panowie od wykończeniówki nie będą trząść się z zimna. Ja też, szczerze mówiąc nie mogłam zabrać się za doczyszczanie okien, bo to zimno mnie po prostu wyganiało z budowy.

Spodziewałam się gazu nie wcześniej niż w piątek, a tu taka niespodzianka

Mam nadzieję, że Pan od kotła uruchomi go jutro i nauczy mnie jak go obsługiwać (piec oczywiście...)

W zeszłym tygodniu zakończono prace dociepleniowe oraz położono strukturę na elewacji. Cokół, murki oporowe oraz tarasy planujemy wykończyć na wiosnę.

Obecnie nasz Gracjan prezentuje się nastepująco: