wpisy na blogu

1. Jutro dojeżdza 500 szt dachówki (100 za free bo było dużo stłuczek). To co zostanie położymy w przyszłości na drewutnie Do tego 3 gąsiory początkowe (jakimś dziwnym trafem na fakturze znalazły się tylko 2!). Dodatkowo, także za free, 10 gąsiorów - także stłuczki.

2. W czwartek na budowę wchodzą "kominiarze" tzn ekipa, która wzniesie i wykończy komin. Mamy listę zakupów - zaprawa murarska do klinkieru, trochę gwoździ (na rusztowania - będą z demobilu), grunt Delfin, cement, pręty gładkie fi10 i... butelka oleju spożywczego

3. Zaprzyjaźniona firma robi wycenę instalacji elektrycznej.

4. Czekamy aż na budowie zjawi się nasz spec od C.O.

Aparat znów wywinął numer i dał zrobić 2 zdjęcia 

Tak wygląda dach na chwilę obecną:

Weekned stał pod znakiem robót porządkowych na budowie Ogarnąłem bałagan z tyłu domu Przede mną niestety jeszcze kupa roboty Nadal do zorganizowania pozostaje sprawa odpadów drewnianych. Jest tego cała masa... Plan jest taki, żeby posegregować te "smieci" na elementy przydatne i opał (po uwczesnym pocięciu).

We wtorek jeden Klient przyjeżdza i zabiera 30 stempli. Będzie 150 zł na drobne wydatki.

Prace dachowe w toku. Do pokrycia dachówką zostały już tylko lukarniki. Aktualnie wykańczają się kosze przy frontowym lukarniku i lada chwila cała połać frontowa będzie zrobiona na gotowo.

Aktualne zdjęcia jutro.

Ja na urlopie, ekipa od dachu podobnie W tej materii nic się nie wydarzyło 

Może nie widać tego na poprzednich zdjęciach ale posprzątałem trochę na budowie Narazie tylko śmieci (folie po dachówkach itp) i odpady z dachówek (porozwalane po całej budowie). Najwięcej roboty będzie jednak z deskami i innymi odpadami drewnianymi. Tego jest cała masa, a wyrzucić szkoda. Musze to jakoś dobrze zorganizować

Oprócz prac porządkowych zmontowałem... kolejne drzwi Nie to żebym podniecił się poprzednim dokonaniem. Jak zamykać, to na dobre W związku z tym że brama garażowa będzie montowana po tynkach, a jej zabicie byłoby dużo trudniejsze, zdecydowałem się zamontować drzwi między garażem a pom. gospodarzczym

A oto efekt:

Potrzebne będą drobne poprawki, ale dom jest ZAMKNIĘTY!

Dziś od rana montowane były okna Operacja poszła mega sprawnie i koło południa mogło być po zawodach. Niestety duże okno balkonowe nie zmieściło się do busa i musiało dojechać innym transportem. Zanim dojechało okno zrobiła się prawie czwarta. Wszystko się jednak dobrze skończyło i mamy okna!

Niech nie zmylą was białe naklejki, okna są w kolorze orzech

Okna od lewej: wyjście z salonu na taras, 2 kolejne to sypialnia,  małe okno to łazienka i ostatnie to pokój gościnny.

Okna od prawej: kuchnia, potem pokój gościnny:

Małe okienko z pom. gospodarczego, a obok z salonu:

Jeszcze raz widok z tyłu domu. Nad dużym oknem balkonowym  tektura podparta łatami - zabezpieczenie przed wydostaniem się pianki - było wietrznie.