wpisy na blogu

Z tynkami zeszło się ok 2 tygodni, ale ekipa nie pracowała codziennie.

Jesteśmy zadowoleni z efektu, najbardziej jednak z tego, że po skończonej rpacy wszystko dokładnie wysprzątali- w zasadzie zostwili budynek w lepszym stanie niż go zastali.

Kilka fotek z tego etapu

teraz szukamy bramy garażowej i drzwi zewnętrznych. Niebawem zakończenie prac związanych z rekuperacją oraz rozpoczęcie hydrauliki.

Witam WAS serdecznie.

Widoczne są kolejne postępy prac na budowie- małymi kroczkami idziemy do przodu. Mąż zabił wjazd do garażu oraz wyjście z kotłowni oraz zrobił tymczasowe drzwi wejściowe, aby można było zaknąć dom i ruszać z kolejnymi pracami tj. elektryka i rekuperacja. Powoli kończy również luksery w garażu. Zostawiam was ze zdjęciami

Pozdrawiamy!

W koncu mamy okna.

Póki co kolor przysłania folia, ale nie możemy się już doczekać gotowego efektu po zdjęciu zabezpieczeń. W związku z powyższym możemy planować kolejne prace. Na pierwsze- elektryka. Mamy już wybranego fachowca, pozostaje tylko czekać na dogadanie terminu. Będzie co myć, bo łącznie 19 okien. Chyba trzeba będzie zainwestować w jakąś elektryczną myjkę!:)

Dla zainteresowanych podaję szczegółowe dane: Okna na profilach VEKA Softline 82, okucia Winkhaus activPilot, szyby Pilkington, PRODUKCJA: Mazowiecka Fabryka Okien i Drzwi /7 komór, 3 szyby, kolor złoty dąb na zwenątrz jak i w środku.

Osobiście ja w oknach rozróżniam tylko ich KOLOR, a ten-złoty dąb- podoba mi się wyjątkowo !

Kilka fotek z wczoraj i dziś:

Wpis z lekkim opóźnieniem, gdyż prace na dachu zakończyły się jeszcze w listopadzie. Daszek nad garażem zoststaje narazie z papą- blacha będzie w przyszłym roku.

Teraz zimujemy i rozglądamy się za oknami. Mamy już nawet swój typ. Czekamy na wiosne, tudzież cieplejsze dni aby móc ruszyć dalej.

Mam również pytanie- deskujecie okna/drzwi na zimę? Zdania na ten temat są podzielone. U nas decydowaliśmy się nie deskować wedug zalecnia jednego z fachowców. Podobno dom lepiej schnie. Jak jest u was? Jaka jest wasza opinia na ten temat?

Wczoraj zalali chudziak(16m3 betonu).  Wszystko poszło oczywiście pięknie i sprawnie dopóki, doputy nie wybrałam się po południu na spacer z naszą córką i psem na działkę.  Uwielbiam tego małego drania, ale ostatnio trochę przygłuch- tudzież udaje, że nas nie słyszy. Niestety nie zareagował na moje głośne "NIEEEEEEEEEEEEEE" .

Mąż w pracy, więc szwagier przybył z pomocą. Dla mnie w zasadzie i mogłaby taka pamiątka zostać, ale już sobie wyobrażałam minę męża kiedy wraca z pracy zobaczyć dzieło naszych budowlańców  a tam widok psuje ścieżka  z odcisków łap naszego psa przez środek kotłowni i garażu

W każdym razie, szwagier zdziałał szpadlem i miałam spokój.

Tym wpisem kończymy etap "ZERO" budowy. Uporaliśmy się z fundamentem!!! :)

Zostawiam was ze zdjęciami.