wpisy na blogu

W urzędach niestety żadnego postępu "Proszę czekać". Jak tu spokojnie czekać, mając świadomość, że to już 4. miesiąc walki z urzędami. Ale co tam, zaczniemy trening cierpliwości, być moze wyjdzie nam to na dobre Jutro przyjemniejsza część - spotkanie z projektantem i zatwierdzenie zmian. Pewnie noc upłynie na domysłach, co jeszcze zmienić, co udoskonalić.

Dzisiaj niespodzianka: dotarły projekty. Teraz mamy namacalny dowód na to, że budujemy domek. Jutro może uda się odebrać dokumenty z urzędów. W weekend adaptacja u projektanta i można ruszać z kolejnym etapem. Daliśmy projekt do wyceny, poczekamy, zobaczymy - za kilka dni poznany całą prawdę.

Dzisiaj kolejny wniosek o kolejny NIEZBĘDNY dokument. Na wszystko trzeba czekać minimum tydzień. Wczoraj okazało się, ze biuro projektów też nie liczy się z klientem i obiecywana czwartkowa wysyłka okazała sie wtorkiem. Więc czekamy, moze do końca tygodnia nasza błyskawiczna poczta dostarczy przesyłkę. Uff 

Witamy wielką rodzinę "rozetkowiczów". Od kilku tygodni śledzimy Wasze wpisy i postępy w realizacji marzeń. Szczerze powiedziawszy, to Wasze doświadczenia, uwagi i rady przekonały nas do kupna "Rozety". To nasz wymarzony domek, w którym dokonamy kilku, jak się okazuje standardowych, zmian. Na razie jesteśmy na etapie dokumentacji, ale mamy nadzieję, że  jesteśmy bliżej końca tej papieromanii. Trwa to już kilka miesięcy i nie jest przyjemne. Jeszcze raz gorąco pozdrawiamy i trzymamy kciuki za wszystkie rozetki.