wpisy na blogu

Nasza "formuła I '" ruszyła z miejsca .

Wczoraj murarze zrobili jakiś postęp,widać nieco więcej.

Oto mały zarys przyszłych pomieszczeń.

Poniżej od lewej kuchnia,od prawej wejście (wiatrołap),w dole zdjęcia salon:

A tu strona przeciwna: od lewej gabinet, w środku miejsce na schody,od prawej wyjście z salonu na taras:

Takie widoki już nas wkońcu cieszą .

Nie cieszy nas tylko fakt,że nasz wykonawca chce na teraz resztę materiału, czyli strop i drugą część pustaków,jakby nie wiedział,że na już to nikt mu nie przywiezie,bo firmy mają też innych klientów.O takich rzeczach to trzeba conajmniej tydzień wcześniej informować,a nie w ostatniej chwili. Przecież kontaktujemy się z nim codziennie mógł cos powiedzieć.

Eech....

Kubica z całą swoją formułą I , to pikuś w porównaniu z prędkością stawiania ścian przez naszego wykonawcę i jego ekipę.

Mieli zacząć w poniedziałek - oczywiście nie zaczęli .Pojawili się za to dzisiaj i wymurowali całą jedną warstwę pustaków . O rany aż tyle    !!! Niech nie przesadzają, bo mogą popadać z przepracowania.

Wiem,że to sarkazm,ale co zrobić, jak ktoś zupełnie olewa to co do niego należy.Rozumiem gdyby czegoś brakowało i musieliby czekać na materiał,ale wszystko jest kupione i aż prosi się o wykorzystanie. Pogoda jest piękna słoneczna.To poprostu grzech marnować taką pogodę.

Brak nam słów.

Zobaczymy ile wymurują jutro.

Studzienka do której kieruje się woda z drenażu,a w przyszłości też deszczówka z rynien.

A tu poniżej pustaki przygotowane do stawiania ścian.Panowie murarze (podobno czterech) mają zacząć murować parter w poniedziałek

 Jutro tato   kupi jeszcze folię zbrojoną do izolacji poziomej i wiadro dysterbitu i wszystko będzie gotowe,żeby nasz domek zaczął wkońcu rosnąć.Aż trudno uwierzyć,że dotarliśmy do tego miejca budowy.Trwało to dłuuuugie 2,5 miesiąca .  ...  Uff

Po tych wszystkich zmaganiach z koparkami lub ich brakiem lub ich niefachowością,po "milionie" telefonów,które Zbyszek wykonał,w końcu prace wokół fundamentu są zakończone .Zostało jeszcze wyrównanie terenu na całej działce i potem chyba odsapniemy od koparki .

W tej chwili osadzane są kręgi do studzienki.Woda z drenażu płynie jak z kranu odkręconego na full,ale to dobrze,bo to znaczy,że prawidłowo działa.

Na otarcie łez robimy zakupy i tak mamy zamówiony komin dymny do kominka

A koparka ma zacząć pracę dziś po południu. Mamy nadzieję,że w końcu zacznie.