wpisy na blogu

W tym roku Mikołaj był dla nas bardzo chojny i dostałam wprezencie wywrotkę czarnej ziemi calutką taką z czubkiem. Dzisiaj byłam zobaczyć prezent na działce. Dobrze że pod choinkę go nie podłożył tylko taki malutki przedsmak zostawił.Bardzo mnie ten prezent ucieszył od wiosny mogę dalej sadzić roślinki.

Witam

Wszystkich po świętach. mam chwilkę czasu to chciałam pokazać płot ktory powstał w listopadzie  co prawda ma tylko trzy boki bo front ma być bardziej reprezentacyjny niż zwykła siatka ale i tak jestem szczęśliwa że udało nam się to zrobić. Co prawda już jakieś zające czy sarenki zdążyły zjeść mi bluszcz i obgryźć świeżo posadzoną jabłonkę no ale cóż jakieś straty muszą być. Teraz mają juz utrudniony dostęp.

Mimo tego ze w domku nic się nie dzieje bo strop sobie schnie to my mamy czas aby porobić troche porządku wkolo budowy, śmieci mnożą się na potęgę.

I tak wczoraj posprzątaliśmy terem wkolo domu i po malutku zajęlam się ogrodem.

Tak jak pisałam we wcześniejszym poście dziś było zalewanie stropu.

Beton miał być na 15 wszyscy zwarci i gotowi czekają a betonu nie ma. Godzina 16 a betonu dalej nie ma 17 i nic. Dzwonie do nich a oni mówią że się ładują i za pół godziny są. Czas mija  godz 18 przyjechali. Już chciałam dzwonić i powiedzieć żeby nie przyjeżdżali bo za godzinę to już noc będzie.  Rozłożyli się i zaczęło się lanie poszło bardzo sprawnie dzięki pomocy kierownika budowy w osobie mojego taty oczywiście  sąsiada i przyjaciela.

I tak oto tym sposobem mam strop.

Poniżej relacja zdjęciowa z zalewania

W piątek wielki dzień a mianowicie zalewanie stropu. Wszystko już przygotowane beton zamówiony i czekamy.