Dachówka przyjechała
Wczoraj zadzwonił do mnie Pan ze składu dachowego z informacją, że moja dachóweczka jest już na placu. Pojechałem obejrzeć i przy okazji wziąłem jedną jako wzór przy wyborze cegły klinkierowej na kominy.

Wczoraj zadzwonił do mnie Pan ze składu dachowego z informacją, że moja dachóweczka jest już na placu. Pojechałem obejrzeć i przy okazji wziąłem jedną jako wzór przy wyborze cegły klinkierowej na kominy.

W sobotę nastąpiło planowe zalanie wieńca oraz szczytów. Co prawda chłopaki byli lekko w proszku ale jakoś się udało. Beton musiał poczekać przeszło godzinę, aż zakończą pracę...


A tu już po zalaniu i zdjęciu szalunków (zdjęcia z wczoraj):

Niestety dopiero wczoraj zauważyłem, że w jednym miejscu chłopaki dali za mało kotew do murłaty, także raczej na pewno trzeba będzie wtopić ze 2 kotwy chemiczne.
Szczyty wymurowane. Dzisiaj szalowanie i zbrojenie wieńca. Zalewanie jednak jutro.
Patrząc jak to wszystko powstaje, jakie "rusztowania" sobie robią, zastanawiam się co by było gdyby te ich twory się rozsypały. Dla przykładu zdjęcie "rusztowania" warszawskiego na przemian z szalunkowym z podporami z cegieł. Zapytałem czy mają ubezpieczenie to się ucieszyli (wg umowy powinni mieć, więc w razie czego nie do mnie).
Nie wspomnę o tym, że ta moja ekipa nie lubi chyba sobie ułatwiać życia, ilość pierdół które rozkładają na ziemi przyprawia o ból głowy... Deski w zdłóż, w poprzek, po skosie, ścinki tu, ścinki tam, gwoździe wszędzie...
Ciekawe czy to tylko u mnie tak, czy wszędzie?

A tu postęp prac:



Wyraźnie widać inny kolor Porothermu.
Dzisiaj koniec murowania. Jeszcze szalowanie i jutro koło 15 zalewanie betonem wieńca.



Fachowcy murarze wyliczyli, że powinienem dokupić 6 palet Porothermu 25. Przeliczyłem i coś mi nie pasiło, zamówiłem 4 choć wiedziałem, że będzie z górką. Zostanie mi 1.5 palety :P
Tacy fachowcy :)
Cegieł Pichlera na klej starczyło do 5 warstw. Dalej leci Porotherm 25 na zaprawę, bo mój dostawca cegieł (mówi o sobie dystrybutor) nie umiał ich dostarczyć przez ponad 2 miesiące. Pewnie zakończy się sądem...
Tradycyjnie zaczynam od widoku od tyłu:




Dzisiaj powinny być już szczyty gotowe (o ile dotarły nadproża), jutro będą robione wieńce oraz szalowanie i mam nadzieję, że w piątek zalanie betonem.
Komentarze