wpisy na blogu

Mieliśmy zamiar zaczekać do poniedziałku z kopaniem ale nasz Pan "koparkowy" zadzwonił że nie będzie miał czasu więc zdecydowaliśmy zacząć dzisiaj i na jutro zamówiliśmy gruchy do zalewania, no i....NADESZŁA WIELKA CHMURA :O!  Powiało, pociemniało i kopidołek przyjechał zamiast sprzętem ciężkim- rowerem!!! Bo miał nadzieję, że jednak się rozmyśliliśmy. Tym sposobem upłynęło kolejne pół godziny zanim wymienił sprzęt, wykopał dwie ściany a że zaczęło podchodzić trochę wody z jednej strony (teren był dość przemoczony) stwierdził, że przyjedzie o 4 rano!!! i wykopie wszystko. Powodzenia! Tak  więc jutro wrzucę najświeższe fotki ( oczywiście nierealne żebym wstała o 4  :P) ale będę na bieżąco :) Pozdrawiamy wszystkich muzowiczów

Najpierw byliśmy skazani na urzędników a teraz niestety na pogodę :(  Po kilku deszczowych dniach zrobiliśmy próbę wykopania fundamentów i poniżej efekt tej próby :-/ Po upływie 5 minut wszystko zaczęło się obrywać. I tak...czekamy aż matka natura da nam

O zgrozo!!! No i zaczyna się niezbyt pomyślna współpraca z dostawcą materiałów- po dostarczeniu na plac zważyliśmy wszystko i okazało się że orypał nas na 40 kg drutu !!! Odebrał sobie to co niby taniej policzył. No to teraz my się z NIM policzymy

Póki co mamy sznurek, czekamy na osuszenie terenu po kilkudniowych uporczywych opadach więc jak będą widoczne postępy to będą kolejne fotki. Pozdrawiamy wszystkich Muzowiczów i dziękujemy za cenne wskazówki :)

A cóż to za dzikie lokatorki....no przecież to renifery teściowej! Żywe kosiarki i pieski do pilnowania- 2w1