wpisy na blogu

Cement zostałl przywieziony już w miniony czwartek. Irek całe popołudnie walczył by skończy przygotowania pod wylewki i w sobote w ciagu 4 h ekipa się uwinęła. :) W krótce fotkji i moze podsumowanie finansowe..sama jestem ciekawe ile nas to kosztowało :)

Pozdrawiam

K.

Właśnie Irek podliczył ile mamy m2 w piwnicy, na parterze i na poddaszu

W piwnicy wychodzi 57 m2

Parter 130 m2, 109 bez garażu.

Poddasze 112 m2

Trochę dużo tych metrów. Nieciekawie pod względem sprzątania …ale może jakoś damy rade. W ostateczności kupi się jakiś robot sprzątający :)

Tymczasem wczoraj popołudniu Irek z moim bratem Maciejem ciężko pracowali, posprzątali, położyli prawie wszędzie folie. I jeszcze  uziemienie zrobili…

Dzis otrzymalismy takz einfo ze składu budowlanego ze mają uszkodzony HDS i jest ryzyko ze do soboty nie naprawią, a wtedy bedziemy musieli ręcznie tone cementu sciągać...buu oby to się nie sprawdziło..

Porządki w piwnicy zrobione. Aż musiałam zdjęcia porobić na pamiątkę czystych i nie zagraconych pomieszczeń  :) Prześle porównanie gdy będziemy miec juz wylewki :)

Folie zakupiliśmy już przez internet, dziś przywieziono także żwir. Nie wiem dlaczego tak, ale za 10 ton chcieli 270 zł, natomiast za 20 ton 330 zł. Planowaliśmy zamówić na razie 10 ton, tylko na piwnice ale skoro taka mała różnica w cenie to zakupiliśmy 20 ton, już na posadzki na parterze.

Na koniec tygodnia zakupimy cement, a w sobotę wylewamy posadeczki. Mam nadzieje ze pójdzie sprawnie.

Pozdrawiamy

K&I

Wygląda na to że najbliższy rok będzie bardzo pracowity jeśli chodzi o budowę domku. A może mi się tak wydaje, bo będę częściej się udzielała w pracach niż wcześniej to bywało :)

Na tą chwile jak wiecie robimy elektrykę. Poświęcamy na nią ok. 16h tygodniowo (czasem mniej). Nie jest dużo ale mamy tez na miejscu ogródek z warzywkami i owocami, i niemalże co dzień trzeba robić przetwory, a na to tez czas potrzebny.. (już mamy przetwory z truskawek, i robimy teraz z porzeczek, a niedługo z malin, ogórków :)…)

Tynki chyba będziemy robić etapami (zależy ile materiału uda nam się zakupić).

Na pierwszy rzut pójdzie garaż, łazienka, wc. Wiec Irek wraca się z kabelkami do garażu by tam zrobić na gotowo. Musimy tez tam, trochę porządków zrobić J

Podobna sytuacja ma się w piwnicy z tą różnicą że tam tynki już są (YUPPI). W piwnicy musimy wylać posadzki, a z tym wiążą się porządki (bo już zdążyliśmy mały składzik zrobićJ). I tu już moja głowa by je zrobić.  Myślę ze jakieś 2 popołudnia może mi to zając, a może nasze łobuzy pomogą mi coś powynosić J Zobaczymy.

No nic takie plany mamy. A oko cieszyć się będzie gdy zobaczy posadzki w piwnicy, i tynki na piętrze. Może do końca sierpnia uda nam się z tym uporać.

Przydałoby się tez położyć druga warstwę kleju i grunt… ale to chyba jak się troszkę chłodniej zrobi.

Pozdrawiam Serdecznie Wszystkich Blogowiczów

Witam,

Powoli powoli walczymy z elektryką.

Światełko już jest podłączone w sypialni i garderobie, pokoju chłopców, łazience, wiatrołapie, garażu i częściowo na zewnątrz domu.

W poniedziałek pojechaliśmy  by sobie po domku pochodzic i wymyśleć gdzie chcemy mieć włączniki, gdzie reszte świateł itp.

No i mam ogromny dylemat z jadalnią. Jadalnia jest w wykuszu. I teraz nie wiem czy światło zrobić na środku pomieszczenia czy nad stołem. A może dwie takie same lampy tu  i  tu?

Kuchnie tez jeszcze mam nie opracowaną. Cały czas zmienia się koncepcja..Ale chyba Lka zostanie i stół na 4 osoby. 2 kinkiety (lub lampy) po prawej i lewej stronie okna , nad blatem, światło główne i kinkiet lub lampa nad stołem. I chyba wystarczy..?

Tylko co z tą jadalnią?? Może cos doradzicie?