wpisy na blogu

W minionym tygodniu mąż zabrał sie za instalacje kabli do internetu i zdaje sie że do anteny TV. Oto jego postępy.

Ogólnie kable już są wszędzie przeciągnięte...pozostało je tylko przytwierdzić do sciany/podłogi.

Tu przeciągnięta rurka do gazu (butla z gazem będzie znajdowała sie w piwnicy):

I mój debiut..pierwszy raz w życiu pracowałam wiertarką udarową..

Przed operacją:

Po operacji:

I w sypialni:

Jestem z siebie dumna haha :)

Mąż sprawił mi ogromną radość gdyż zasadził jesienią cebulki krokusów które teraz pięknie kwitną :)

A tu druga niespodzianka od męża - wschodzące tulipany:

Już nie mogę się doczekać gdy zaczną kwitnąć :)

Przesyłam wiosenne pozdrowionka!

Kasia

Jakis czas temu tak jak pisałam we wcześniejszych postach wykopaliśmy a raczej wywiercilismy studnie głębinową. Nie będe sie rozpisywać tylko zapodam kilka zdjęć z przebiegu prac.

Zdjęc z samego wiercenia niestety nie mam, ale są np. z podłączenia studni do domu.

Nasza pompa przed montazem:

Poniższe zdjęcia były robione komórką gdy już się szarówka robiła ale co nie co widać :)

Tu po osadzeniu kręgów (3 szt):

A tak płynęła woda po wywierceniu:

Takie mini jeziorko sie zrobiło:

A tak sie bawili w oddali nasi dwaj urwisy i chrzesniak męża

Wykop do węża  od wody który wmurowalismy w ściane podczas murowania piwnicy zrobiony..wąż podłączony do studni, od spodu został zabezpieczony styropianem

Podczas robienia wykopu został uszkodzony troszke nasz kabel od tymczasowego prądu, ale szybko zostało to naprawione:

A tu już instalacja el. do pompy i nasza skrzynka:

A tu manometr zamontowany na zbiorniku...w minionoą sobotę robilismy próbe czy zbiornik jest szczelny i z informacji od męża wiem że jest szczelny.:)

A tak wygląda pozostała instalacja którą na dzień dzisiejszy mamy poskręcaną:

To chyba na tyle jesli chodzi o wode, studnie i instalacje :)

Pozdrawiam

Kasia

Jakoś tak się przyzwyczaiłam do Was że zawsze chętnie zaglądam na Wasze blogi by podpatrywać postępy na Waszych budowach J

Napisze w skrócie co u nas się dzieje..

1.Powoli , powoli szykujemy się do wylewek. Mamy znajomą ekipę która nam pomoże je zrobić w którąś z sobót (dysponuje maszyną). W naszym zakresie zostaje położenie folii, dylatacji, styropianiu, podłogówki i zbrojenia.

2. W tzw między czasie zakupiliśmy włączniki/wyłączniki i gniazdka na cały dół. Stwierdziliśmy że w niektórym miejscach gdzie potrzeba zamontujemy już właściwie włączniki by później nie tracić czasu na przekładanie… Trochę tego się uzbierało..:) Ale niestety nie mogę wstawić zdjęcia :(

Już mogę zdjęcia wkleić - oto nasza przesyłeczka:                                                

Wybraliśmy firmę OSPEL.

3. W najbliższą sobotę powinny dojechać do nas parapety.

4. W najbliższa sobotę planujemy z męzem zabezpieczyć pape na dachu / uszczelnić w miejscach przeciekających. Po ostatnich deszczach stwierdziliśmy ze zbyt duzo się porobiło tych szczelin…

To chyba tyle u nas…Lecę zobaczyć co u Was :)

Witam,

taki mały wpisik.

Na koniec grudnia złożylismy papiery do energetyki po 2,5 miesiącach przyjechał geodeta pomierzyć działke, w celu przygotowania mapki sytuacyjnej. Nasza nowa studnia  tez juz sie załapała:)

Z innych aktualności to złożyłam dokuemnty w biurze projektowym które przygotuje nam projekt budowlany zjazdu oraz projekt organizacji ruchu. 

A i jeszcze zamówiłam parapety wewn. z agromarmuru Botticino, 3 cm (dodałam po 5 cm do wnęk i wyszło ok. 26-27 cm głębokości). W ciągu tygodnia powinny być gotowe.

A tak po za tym to przygotowujemy sie na wylewki i kładzenie dachówki i rynien, dokupujemy brakujące materiały. Ojj dzieje sie dzieje.

Pozdrawiam

Witam Was,

jakiś czas temu musiałam ostatecznie zdecydować gdzie dokładnie chce mieć zlew, gdzie kuchenke, lodówke i inne ważne sprzęty. No i pach, odpaliłam IKEA Planner i zaczełam tworzyc. Dodam ze wcześniej miałam już kilka koncepcji układu mebli w kuchni, która zawsze po jakims czasie zastępowana była tą lepszą :) Teraz planuję tak i zostanie juz tak bez większych zmian.

Lodówka wolnostojjąca, ewentualnie obudowana wkoło (bez frontu), zlew z baterią składaną - zerknelismy na ceny takich bateri i uznalismy ze jestesmy w stanie taką przełknąc..., dłuższy ciąg roboczy kosztem słupka z piekarnikiem który przeprowadził się pod kuchenke. Kuchenka na razie gazowa....ale coraz bardzi intensywnie mysle na indukcją..Meżu zgódź się na indukcje , please? :)

Okap chowany w szafke...ale nie wiem jak rozgryźć sprawe odległości między szafkami.bo przy gazowej musi byc ok. 65  (jesli sie nie myle) a to sporo. A mi się widzi niewidzialny okap i ładny równy ciąg szafek górnych..

No nic, w najblizszym czasie wybiore sie do kilku firm po wycene bo trzeba sie psychicznie przygotowac na koszty...

A oto moja kucheneczka:

No i peszek. Nie moge wstawic zdjęcia....uuu, no to Wam na razie nie pokaze:(

Dziś już wszystko działa  jak nalezy. a oto projekt:

Kolorystyka mniej wiecej taka jak na wizualce, dolne fronty kolor orzech, górne odcień bieli połysk, blat jasny i płytki między blatem a górnymi szafkami też w odcieni bieli. Płytki na podłoge odcienie szarości - jeszcze sie na konkretny gres nie zdecydowałam...

Pozdrawiam serdecznie