wpisy na blogu

co to za tapeta?

Wstawiłam ją sobie w projekt i oczywiście nie zapisałam co to za producent a teraz nie mogę jej nigdzie znależć.
Pomożecie?

A poza tym oczywiście w temacie Świąt Wielkanocnych

PS. Przekopałam się przez tonę tapet i znalazłam to PS International Happy Time

Wyjaśnienie działania instalacji:

kocioł gazowy będzie grzał wodę w podłogówce + cwu

pompa ciepła będzie grzała cwu głownie w lato bo cudów nie oczekujemy ale dzieki podłaczeniu do wylotu rekuperacji może podziała kilka tygodni dłużej

po co zbiornik 300l? Zbiornik ma dwie wężownice, do jednej będzie podłączony kocioł do drugiej pompa ciepła, jak pompa nie da rady zagrzać wody to nadrobi to kocioł.

Więc po pierwsze zbiornik jest po to żeby połączyć te dwa systemy. 

Poza tym ani kocioł ani pompa nie mają tak dużej mocy żeby ogrzewać wodę przepływowo  jak na przykład robi to kocioł gazowy dwufunkcyjny (zapomniałam dodać że nasz kocioł jest jednofunkcyjny). Kocioł do przepływowego ogrzewania wody musiałby mieć z 24kW mocy. Przy tak ocieplonym domu przy ogrzewaniu podłogowym wystarczy kocioł 10kW, zastosowanie większego kotła (przewymiarowanie) spowoduje że kocioł nie będzie pracował z największą sprawnością przy ogrzewaniu domu (a tam idzie największa kasa).

A nasza pompa ciepła powietrze-woda kosztuje 3000PLN - czy to drogo? Taniej niż solary. Ale oczywiście ta pompa nie wspomoże ogrzewania domu.

Dla zainteresowanych schemat ideowy instalacji (jeszcze z solarami ale zasada ta sama).

To czym mnie ujął Vaillant to obsługa klienta - wysłałam prośbę o pomoc techniczną do wielu firm, od większości otrzymałam odpowiedź: "instalację powinien dobrać uprawniony instalator " tylko Vaillant i Ariston przesłali konkretne odpowiedzi. W reszcie firm nie wiem po co jest pomoc techniczna, chyba tylko dla tych uprawnionych instalatorów a nie dla takich szaraczków jak ja. A ja już widziałam w akcji takiego uprawnionego instalatora polecanego na stronach producenta kotła jako serwisant - nadawał się do programu "Usterka". Dlatego wolę wiedzieć co i po co jest instalowane w mojej kotłowni.

Dzisiaj wpis techniczny.

Założenia instalacji były takie:

- ogrzewanie podłogowe w całym domu

- osobne zawory do ogrzewania na poddaszu i osobne na parterze (skrzynka z zaworami na piętrze będzie schowana w szafie w garderobie, druga skrzynka jest w kotłowni pod kotłem)

- ogrzewanie gazowe - kocioł gazowy kondensacyjny

- 300l zasobnik z dwiema wężownicami zasilany z kotła i z alternatywnego żródła - na początku mysleliśmy o solarach ale w końcu zdecydowaliśmy się na pompę ciepła powietrze-woda

Chcieliśmy dobry kocioł renomowanej firmy, wybraliśmy Vaillant ale reszta systemu to zbieranina z różnych firm, dzięki temu mamy nadzieję zmieścić się w kwocie 15.000PLN za całość a nie 25.000PLN.

Żeby zwiększyć wydajność pompy ciepła w zimne dni powietrze do pompy będzie pobierane z wylotu rekuperacji. I dlatego trzeba było zrobić kila dziur. Pompa będzie stała na strychu a rury od pompy do kotłowni będą szły wzdłuż zabudowanych rur od rekuperacji. Poniżej podziurawiony sufit w garażu:

jak się spojrzy w tę dziurę to widać światło na strychu.

Dalej rury przechodzą z garażu do kotłowni

A tu już kocioł z osprzętem

Ten niebieski kubraczek od sprzęgła hydraulicznego nie komponuje mi się z wnętrzem. Z kotła zwisa czarna rurka do odprowadzenia kondensatu. Na zdjęciu widać skrzynkę z zaworami do ogrzewania podłogowego.

Natomiast zbiornik 300L pasuje kolorem idealnie.

Od początku wiedzieliśmy że nie zmieści się koło kotła i dlatego rurki do zbiornika są poprowadzone w podłodze.

Rurki od pompy ciepła będą już musiały iść pod sufitem razem z rurą od gazu.

Niestety podczas przenoszenia (a raczej czochrania) zbiornika z samochodu do garażu trochę go poobijaliśmy, dziadostwo jest tak ciężkie jakby już w fabryce napełnili go wodą.

Teraz zostało nam jeszcze czochranie pompy ciepła na strych - też ciężka jak zaraza.

I podłączenie się do gazu - ale to już jak zrobi się cieplej (podobno rury od gazu można zgrzewać przy temperaturze powyżej 10C)

A w przyszłym tygodniu zaczynamy gładzie (który raz już tak pisze?) 

czekałam w styczniu, w lutym stopił się tuż przed feriami. No to się doczekałam.

Od miesiąca obiecują że za tydzień będzie cieplej a my nie możemy się zabrać za te gładzie.

Nie mam co pokazać, doszło tylko kilka płytek w łazience 

i to tyle, może się uda zacząć te gładzie w przyszłym tygodniu i chyba hydraulik weźmie się za kotłownię.

ale zamówiłam za mało płytek, dzisiaj doszła brakująca część

A łazienka wygląda na razie tak:

Fugi będą w tym samym kolorze co płytki tak żeby uzyskać jednolite płaszczyzny.

Brązowe płytki sprawiają wrażenie lekko przetartych, na razie są zakurzone i tego nie widać. Odcień płytek jest bardziej zbliżony do pierwszego zdjęcia.

Dodam jeszcze projekt.