wpisy na blogu

 dopiero oddaje charakter budynku. Wprawdzie do końca dachu jeszcze daleka droga ale już jest przedsmak. Cieszy mnie tempo pracy, byle nie zapeszyć bo pogoda niepewna.

Początek dachu nad sypialnią i łazienką

I zbliżenie

Niestety gość od klinkieru się rozmyślił i szukamy od nowa.

 czyli wreszcie doczekaliśmy się ekipy od dachu

I kolejne stalowe wsporniki do płatwi.

bo na budowie niewiele się teraz dzieje.

Ponizej ścianka szkieletowa jadalni zrobiona przez kierownika budowy

A tu niesamowita konstrukcja wewnątrz budynku. Tornada nam niestraszne

I łatki murłatki na ścianach

Nadal czekamy na ekipę od dachu, ale juz mają być na 100% w poniedziałek, dzisiaj mają przywieźć rusztowania. Szukamy też kogoś do obmurowania kominów cegłą klinkierową, na razie mamy jedną ofertę ale za to powalającą na kolana 150,-zł/1m2. Masakra.

 na ekipę od dachu, która teraz kończy inną budowę.

Sąsiedzi trochę kosili, niezła była zadyma.

Na tarasie murek z wieńcem pod balustradę

Ta belka wystająca z komina będzie podpierała krokwie i niestety będzie widoczna. Trzeba b będzie pomalować ją na jakiś sensowny kolor.

 W środę nanosiliśmy się trochę drewna. Część lezakuje teraz w salonie.

salon wreszcie bez stempli ale za to z drewnem na ziemi.

lukarna na schodach

Lukarna w przyszłej garderobie

Wieniec nad wyjściem na taras

Po lewej wyjście z sypialni a po prawej wyjście do garderoby, teraz juz zwęzone

łazienka przy sypialnie już z kominem (z kotłowni)

A tu pokój Leny tez z kominem ale z salonu