wpisy na blogu

Witajcie po dość długiej przerwie.

Nie robię wpisów, bo ciągle zapominam zabrać aparat na budowę :)
W tym tygodniu skończymy z regipsami na poddaszu. Wczoraj zamontowaliśmy płyty w ostatnim pokoju, teraz tylko zagipsować, zeszlifować i pomalować :) W przyszłym tygodniu to wszystko będzie zrobione i będę mogła malować pokoje i pomyć okna.
A czemu jestem w swoim żywiole? Bo zaczyna się etap wykańczania estetycznego :)
Wczoraj zamówiłam pierwsze firanki - do sypialni

Wykończenie będzie z białej tasiemki.

Do pokoju nr 2

do kuchni

właśnie z brązowym wykończeniem

Dzisiaj kupiłam też firanki do obydwu łazienek. Oboje z mężulem uznaliśmy, że zazdrostki będą idealne w łazienkach :) firanki będą takie same

 nie za bardzo wzorzaste bo łazienki mają już swoje dodatki :)

Teraz pozostało już tylko wybrać firanę do 2-óch pokoi i salonu. Ale najpierw muszę znaleźć karnisz do wykusza. Taki łączony.

Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję (życzę sobie tego) częściej dzielić się z Wami osiągnięciami budowlanymi :) Bo trochę blog zaniedbałam.... :(

BAJO :):):):)
 

Dobry wieczór Państwu :)
W KOŃCU!!!!!!!! :) moi Ślązacy się doczekali zdjęć z pomalowanej sypialni :) miało być beżowo zielono i biało. Ale zmieniliśmy koncepcję, gdyż iż poniewóż zielony, który wybraliśmy był niczym odblaskowy mazak do zakreślania w zeszycie tematu i lekcji..... Gdzie taka żarówa w sypialni.  Wybraliśmy fiolet. Oczywiście jak zwykle zdjęcie nie odzwierciedla rzeczywistego koloru....
Zatem

twórczy fiolet :)






Na zdjęciu poniżej najbardziej adekwatny jest ten fiolet. A zielony.... No sami powiedzcie, że żarówiasty :)



Teraz działamy z kolejnym pokojem. Chłopaki zrobili już stelaż :)



Od dziś mamy też już prąd w domku płynący prosto z głównej skrzynki, już nie przez naszą prawie 2-letnią prowizorkę :) Także powoli powoli działamy. Aż tak efektów może nie widać ale co się zrobi w 3-4 godziny po swojej pracy...? I tak mężuś daje radę. Nieoceniona tutaj jest pomoc szwagra mego :)

Pozdrawiamy już weekendowo :)

Witajcie :)
Wypoczęci po cudownym weekendzie w Ciechocinku, z nowymi siłami i nastawieniem do budowy :) wybraliśmy kolory do naszego domku :)
śnieżka satynowa

1. Sypialnia nasza :)
                          
ukryte pragnienie                             romantyczny rejs
ściana kolankowa i skos oraz ściana na przeciwko w kolorze romantyczny rejs, ściana z łóżkiem i oknem ukryte pragnienie

2. hol na górze

miodowa słodycz
kontynuacja koloru z klatki schodowej

3. salon z jadalnią
                 
rozkoszny brąz                      piękne myśli
ściana dzieląca kuchnię i salon cała w rozkosznym brązie, na tej ścianie zawiśnie również jakieś gustowne duże lustro, reszta ścian w pięknych myślach, może gdzieś jeszcze zaakcentujemy brązem ale to wyjdzie w praniu :)

4. wiatrołap i hol

zmysłowa oliwka
będzie świetnie pasować do brązowych płytek :)

Kolorów do 2-óch pokoi na górze na razie nie wybieraliśmy, prawdopodobnie - póki co - będą na biało :)

Zaraz zabieram się za poszukiwanie najlepszej ceny, bo w salonie śnieżki wydawało nam się dość drogo. 112,70 za 5 litrów a 61 zł za 2,5 litra...

Pozdrawiamy Was jeszcze weekendowo :)


Marta i Rafał :)

Witajcie Kochani Blogowicze :)

Wieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeki nic nie pisałam. Ale tak na prawdę nie ma o czym....

Nasze plany o zamieszkaniu na święta legły w gruzach.

Nasze plane o zamieszkaniu na mężowską 30 legły w gruzach.

Nasze planie o zamieszkaniu na wakacje.... jeszcze realne.....

Prace idą BARDZO powoli!!!!!!!!!!!!!!!!!! A to wszystko dlatego, że nie ma czasu. Mężu pracuje do 17, o 18:30 jest w domu, chwile odpocznie i jest 19 i co człowiek zrobi za 3 godziny?? Z jednej roboty do drugiej. Ale i tak dzielnie walczy :)

Mamy zrobioną garderobę na górze. To powieszczenie zrobiliśmy we dwoje, razem, tylko on i ja :)

na zdjęciu kolor jest bledszy niż w rzeczywistości. Ładnie wyszło, taka lilia z krową milką :)

Teraz na tapecie jest nasza sypilania. W środę zrobiliśmy stelaż , w sobotę Rafał zabudował regipsem rury od wentylacji z kuchni. Nie mam narazie zdjęć, dzisiaj wieczorkiem zrobię to się pochwalę....

I tak wszystko małymi krokami idzie do przodu. Myśleliśmy, że wykończenia to rachu ciachu i mieszkamy. A tu jest tyle tzw pitu pitu, że szok :)

Nie wspominam już nawet od zewnętrzu domu, działka wymaga wiele wiele pracy, ale może jakoś damy radę.

Najważniejsze, że ciągle cieszy nas perspektywa pójścia na budowę, czyli chęci są, a to już dużo :)

Zmykam, zaczyna się w końcu rozpogadzać , bo te ciągłe deszcze tylko człowieka do frustracji doprowadzają :)

pozdrawiamy :)

No i zamontowane wszystko co trzeba. No oprócz 2-óch frontów, ale dojadą :) Jesteśmy mega zadowoleni :)

Czas na kolejne pokoje :)

Dziś będzie uruchomiona toaleta w górnej łazience. Potem prace z regipsami i znowuu marta malarz numer 1 wkroczy do akcji :)

Pozdrawiam :)