wpisy na blogu

No i tu nasz murarz się nie popisał. Pracując jak dotąd weekendami, grzebał się z robotą prawie 3 miesiące! 3 miesiące szalowania stropu! oczywiście z racji tego, że było to w lecie, deski od deszczu i słońca powykrzywiały się i powstało pełno szczelin między nimi.

Kolejny nieudany temat - schody. zabieg ma szerokość 80cm, zamiast 1m jak wcześniejsze schody. Przez to przejście przez zabieg schodów wymaga gimnastyki, a one same kwalifikują się do poprawki.

Tym samym rozstaliśmy się ze starym murarzem, a odnaleźliśmy nową ekipę.

Strop nad garażem - poszło szybko i dość sprawnie.

Dodatkowa belka idzie przez środek garażu - ot tak, dla pewności :)

a tak wyglądają ściany zewnętrzne po kilku sobotnich pracach murarskich

Można zacząć działówki

Z początkiem marca i pierwszymi roztopami, zaczęliśmy na dobre budowę.

Postawiliśmy na nowość - pustaki Porotherm Dryfix 25 - zaprawa w piance. I teraz mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością - POLECAM!. ściany są równiutkie, brak wszechobecnych worków po cemencie, brak żarcia prądu przez betoniarkę.

Po roku budowy w końcu zabrałem się za dziennik :)

wakacje 2012 - to wtedy zaczęliśmy tworzyć nasz dom.

Tak wyglądała działka przed rozpoczęciem wykopów:

Wykonanie przyłącza wody i wytyczenie budynku:

Fundamenty zrobiliśmy z pustaków szalunkowych

I to było tyle roboty w 2012 roku. Zimowanie do marca 2013