Wszystkie formalności związane z pozwoleniami trwały stosunkowo krótko, w dzień naszej II rocznicy ślubu br oficjalnie rozpoczeliśmy budowę Antka II C. Koszty za te przyjemności uwzględniłam w kosztach budowy, które szczerze nasz przerosły, przede wszystkim Wykop pod fundamenty i wywóz masakrycznie dużej ilości gliny. Ale jak trzeba to trzeba...Muszę się pochwalić, że mamy idealnych wykonawców, nie piją na budowie, maja wyznaczane przerwny na posiłki, zdyscyplinowani, grzeczni i co najważniejsze bardzo dokładni. Razem z mężem nie mamy żadnych zastrzeżeń do ich pracy !!!!
Jednak nie myślcie sobie ze jesteśmy takimi farciarzami, który to nie mają żadnych problemów, bo tak nie jest, olbrzymie wpadki zaliczyla Pani projektant oraz kierownik budowy. Ten Świetny duet okazała się nasza zmorą. Projektantka podczas adaptacji projektu zapomniała zaprojektować w fundamencie 2 stóp pod słupy żelbetonowe , na których miała się opierać konstrukcia dachowa, nasz kierownik budowy też pominał ten fakt, który na obecnym etapie kosztuje nas sporo pieniędzy..... :( O niedociągnieciach i naszej złości mogłabym pisać i pisać ale nie o to chodzi, szukaliśmy z mężem rozsadnego rozwiązania. Po pierwsze zmieniliśmy kierownika budowy, uwierzcie mi na słowo, że mina kierownika, któremu dziekowaliśmy za współpracę jest bezcenna :P Obecny ma pełne uprawnienia konstruktorskie, jest w pełni wykwalifikowany, rzetelny, sumienny i obeznany na nowinkach budowłanych. Poznaliśmy go z polecenia przemiłego małżeństwa, które podobnie jak my budują Antka niedaleko naszego :) Bardzo cenimy uwagi i sugestie innych budujących , także jeśli chcieliyśmy się podzielić jakimis nowinkami piszcie, z góry bedziemy bardzo wdzieczni :)
Komentarze