wpisy na blogu

Po długim czasie, widać jakiś ruch. Od wczoraj możemy się cieszyć naszą bramą. Tym sposobem zamknęliśmy na domek i mamy kompletną już stolarkę zewnętrzną. Zdjęcie poniżej.

A w temacie prądu nadal cisza (dosadniej bym powiedział granda). Odbiór linii jest, dostałem nawet klucze do skrzynki. Ale teraz to trzeba jeszcze ze 2 tyg. czekać na fakturę za końcowe rozliczenie z II ratą, którą trza opłacić. Warto jeszcze dodać że fakturowanie odbywa się w innym oddziale. No i na koniec jeszcze zawarcie umowy po którym to energa ma 2 tygodnie na założenie licznika.

Tak więc póki co brama będzie chodzić z napędem mięśniowym;-)

Witam wszystkich w Nowym  Roku,

ku naszemu zaskoczeniu w piątek pojawiła się przy naszej działce taka oto rzecz:

ku oczywiście naszej radości. Choć nie wiem czy po 1,5 roku czekania jest się z czego cieszyć. Ale lepiej późno niż wcale.

Teraz czekamy na ostateczne zakończenie linii i założenie licznika, mam nadzieję że nie zajmnie to więcej niż 2 tyg.

Dzisiaj pierwszy dzień tynkowania. Panowie idą jak burza, dali dziś "szpryc" - pierwsza warstwa pod tynk c-w, w całym budynku.

Witam,

dzisiaj nasz domek wzbogacił się o kolejne okna, tym razem dachowe. Na pewno przyznacie, że wygląd domu ( z zewnątrz) zmienia sie znacznie. Z jednej strony nabiera jakby lekkości, i  zarazem nowoczesności. Po prostu piękniej.

A wewnątrz wiadomo - jaśniej, i to znacznie.

Dekarze mieli dziś skrócony dzień pracy, więc niestety nie udało im się dokończyć, ale będą w poniedziałekPoniżej jeszcze prezentuję nieszczęsną naszą suwankję od wenąntrz.

Jeśli chodzi o instalacje to przybyło nam trochę kabli na ścianach, a będzie jeszcze więcej.

Powoli robi się też instalacja do wentylacji mechanicznej.

Witamy po długiej przerwie.

Wreszcie możemy się pochwalić oknami.  Zgodnie ze wcześniejszą zapowiedzią wybór padł na VETREX, lokalny dostawca, podobnie z roletami. Okna tej firmy, cieszą się u nas dobrą opinią.

Wcześniej w czerwcu udało się wykonać fugi na elewacji oraz część podbitki. Podbitkę wykonaliśmy sami korzystając z rusztowań panów którzy fugowali cegły. Niestety za szybko skończyli, więc nie udało się jej dokończyć.

Dzięki temu że elewacja z cegły została bardzo starannie wykonana (szczególnie węgarki), nie było żadnego problemu z montażem okien. Wszystko równiusieńko, co najwyżej z minimetrowymi odchyłkami. Wielkie uznanie dla Wiecha i jego ekipy.

Oczywieście montaż okien nie odbył się bez "ZONK'a". Suwanka jaka przyjechała i miała zostać zamontowana w salonie okazała się niezgodna z zamówieniem (wykonano otwieraną lewą część zamiast prawej). Musiała więc wrócić do fabryki, a nam po tygodniu przywieziono właściwą.

Drzwi trzeba było jakoś zabezpieczyć, wieć folia poszłą w ruch. Zawet ZORRO pomagał

Wkrótce kolejne zdjęcia.