wpisy na blogu

nie wiem czy mój mąż będzie zadowolony ale śnił mi się dziś...wójt ;) oczywiście w temacie czysto "biznesowym". w życiu faceta na oczy nie widziałam ale to oczekiwanie na jego przychylny wniosek odnośnie dachówki jak widać skrzętnie spędzało mi sen z powiek. tak więc w nocy "rozmowa' z wójtem a rano telefon od mamy, że decyzja właśnie przyszła pocztą :) chyba sobie ją wyśniłam :) super, teraz szybciutko składamy wniosek o PNB. I znowu oczekiwanie....Mam nadzieję, że już żaden urzędnik nie będzie mnie nawiedzał w nocy ;) hehe..

pozdrawiam

u mnie cisza - papierologii ciąg dalszy :/ wiec co by nie milczec za długo i zeby inspiracje mi nie umknęły - proszę - czas na jadalnię - bardzo istotną dla  mnie część domu.

moj numer 1: marzę o bardzo solidnym stole z grubym drewnianym blatem i takimiż nogami. po 3 krzesła po bokach (skórzane bądź obite materiałem) a dwa naprzeciw siebie - rattanowe a raczej z trawy (grass).

a na zdjęciu poniżej zwróćcie uwagę na żyrandol - niesamowity!

Dziś rozmawiałam telefonicznie z wójtem odnośnie złożonego wniosku o zmianę koloru dachówki. Potwierdził mi, że nie będzie żadnego problemu a zmianę w dokumentacji da się załatwić w "minutę osiem ;)" Sprawę więc zaliczam do odfajkowanych :) Jednego problemu mniej. Siedzę teraz nad wykazem materiałów i "ruszam" znajomości ;) Tak więc wykaz drewna powędrował do tartaków do wyceny, w tym tygodniu powinnam też mieć wyceny Porothermu i Silki. Stal i beton zostawiam sobie jak zjadę w kwietniu do PL. 

U nas wiosna na całego - krokusy rosną na każdym trawniku :) Cudnie:) Jeszcze tylko miesiąc i przyjeżdżamy na 3 tygodnie do PL. Musimy postawić tymczasowe ogrodzenie z siatki, popodpisywać umowy, powpłacać zaliczki. Jestem nastawiona bardzo pozytywnie i cała kipię energią :) Może to ta wiosna ....:)

ps. dziękuję wszystkim za miłe komentarze :)

pozdrawiam

Ponieważ założycielką tego bloga jest osoba płci żeńskiej :) spodziewajcie się od czasu do czasu posta z inspiracjami.  Chyba każda budujaca kobieta, jeszcze przed wbiciem pierwszej łopaty, miała bądź ma kompletną lub przynajmniej w części,  wizję wnętrz przyszłego domu :) a więc zaczynamy:

na pierwszy ogień - pomieszczenie ktore musiałabym mieć nawet na bezludnej wyspie ;) - GARDEROBA!

Mój numer 1

oraz kolejne insiracje:

Troche rusza sie do przodu - warunki techniczne z energetycznego odebrane, jutro braciak ma podskoczyc i odebrac warunki z wodociagów. I jesli chodzi o pierwszy zakład to nie było żadnych problemów - słup stoi tuż przy granicy działki - natomiast pociągnięcie wody to już grubsza sprawa. Wrzodem na d.... jest odległość - 140 m przyłącza. Jeszcze nie dostałam wyceny robocizny wraz z materiałem ale myślę że będzie to kwota ok. 10 tys. i wzwyż :/ Jeśli ktoś miał podobny odcinek przyłącza to bardzo bym była wdzięczna za wszelkie cenowe komentarze. Jednocześnie skłądamy do gminy wniosek o rozpatrzenie możliwości zmiany koloru dachówki w warunkach zabudowy. Niestety w WZ mamy kolor czerwony :/ Kompletnie nie do przyjęcia. Korzystając z pewnych znajomości ;) dowiedzieliśmy się że będzie możliwość zmiany. Jak to będzie w praktyce - zobaczymy. Jedyny minus to ten, że spowolni to proces kompletowania dokumentacji potrzebnej do PNB. Ale jakoś z mężem nie możemy sobie wyobrazić Stylka w czerwonej czapeczce ;) Trzeba więc czekać. 

A, i jeszcze jedno. Praktycznie byłam już zdecydowana na Porotherm 25 P+W ( taki materiał jest w projekcie) ale wykonawca podpowiedział mi Silkę. Co radzicie? A jesli budujecie z Porothermu to czy nie macie obaw o późniejsze problemy z montowaniem czegokolwiek na ścianach - bo o takich problemach słyszałam. Będę wdzięczna za pomoc :)