Modern Gallery
Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

marbar

wpisy na blogu

Wielkie poszukiwania.... Dziennika Budowy

Blog:  marbar
Data dodania: 2012-03-26

To chyba jakaś tragi farsa z tym naszym tzw. przedsiębiorstwem budowlanym pod wodzą pana Kezysztofa W. - bo zaczynam do takiej nomenklatury nazewnictwa powoli się przyzwyczajać - i jego popleczników Ryszrda M. oraz Grzegorza M.

Przez cały poprzedni tydzień "wykonawca" dostawał ode mnie po dwa e-maile dziennie. Do środy były one nawet w grzecznym tonie, wyważone z zamiarem polubownego załatwienia wszelkich niedoróbek na naszej budowie. Od środy zaś, nie otrzymując żadnych konkretów póściłem "wodze fantazji" i poleciałem co nieco paragrafami, to z umowy, to z kodeksu itd.

Można by powiedzieć że w sprawie coś drgnęło - Krzysztof W. zaproponował spotkanie w celach wyjaśniających całą tą sytuację, lecz szybko się z tej propozycji wycofał gdy usłyszał że ma stawić się z wypełnionym dziennikiem budowy. Nagle okazało się że dziennik gdzieś jest... gdzie...? to już tak do końca nie wiadomo - może ma go kierownik (Grzegorz W.), tamten stwierdził zaś że przekazał go swojemu zastęcy Ryszardowi M. vel "RICARDO", i w ten oto sposób chłopcy udali się na poszukiwania naszego "... dokumentu którym nie mają prawa wyłącznie rozporządzać...", cóż poszukiwania trwają już od czwartku, bez wymiernych efektów a art. 276 czeka.

Jedyny "plus dodatni" tej całej sytuacji to taki że zapewne po weekendowej burzy mózgów w przedsiębiorstwie "wykonawcy" doszedł do wniosku że nie ma lekko i jego podwykonawcy znajdujący się obecnie na naszym budynku dostali dyspozycję by wykonać każde moje zlecenie usunięcia wad, niedoróbek czy jak to by tam zwał - na jego koszt  - a jest tego co nie miara.

 

6 Komentarze
kahna  
Data dodania: 2012-03-27 07:48:41
ożesz, jakbym czytała jakąś historię gangu.... mam nadzieję że dziennik się znajdzie i bedzie OK.
odpowiedz
Data dodania: 2012-03-27 08:29:43
Ja pierdziu ale macie przeboje budowlane...
odpowiedz
Data dodania: 2012-03-28 20:58:11
kurcze muszę poszukać naszego dziennika... może kierownik ma ale tego to widziałam dwa razy.... trzymam kciuki za odnalezienie Waszego...
odpowiedz
Data dodania: 2012-04-20 15:20:20
znalazł się już ten dziennik?
odpowiedz
marbar  
Data dodania: 2012-04-25 21:41:34
@karpio
Tak mamy coś takiego - w Tondachu nazywa się to czwórnik - i kosztowało tyle co ca. 100 dachówek ;), to chyba najkosztowniejszy "detal" na "czapkę Opałka"
odpowiedz
marbar  
Data dodania: 2012-04-25 22:01:49
@aleksmar
Powiem tak: Kierownik budowy przywiózł go niczym goniec królewski. Smutne było tylko to że musiał zrezygnować z pierwszego dnia świąt Wielkanocnych i być na placu w Poniedziałek przed godz. 12, Fakt nie spóźnił się, a dziennik pomimo że przywiózł go w zębach pomięty za nadto nie jest ;)
odpowiedz

Zaczęła się wiosna - zaczęła się jazda...

Blog:  marbar
Data dodania: 2012-03-21

Kochani,

Naprawdę chciałbym do Was coś napisać, siedzę przd kompem po głęboką noc, korespondując z naszym wykonawcą oraz jego patałachami i czasu braknie by coś tu skrobnąć.

Ale mam chyba pomysł na to - zacznę po prostu wklejać tu e-maile z naszej korespondencji - wierzcie mi może być ciekawa lektura.

Pozdrawiam

2 Komentarze
Data dodania: 2012-03-22 08:01:32
trzymam kciuki za cierpliwość - ja do tej pory miałam szczęście do wykonawców - tylko glazurnika pogoniłam :) ale pozdrawiam i powodzenia w tych ciężkich przeprawach życzę
odpowiedz
Data dodania: 2012-03-22 08:19:19
To może być dobry pomysł !Okres budowy to okres nauki ogromnej cierpliwości.
odpowiedz

Nowy koszt budowy

Blog:  marbar
Data dodania: 2012-03-16

Kategoria: ETAP VII: Wykończenia

Materiał/robocizna: Glazura + terakota do łazienek

Koszt: 5330 zł

List od PGE

Blog:  marbar
Data dodania: 2012-03-07

Pamiętacie może z własnych doświadczeń by korespondencja od Zakładu Energetycznego należała do miłych, łatwych i przyjemnych?

Jedyne co przywodzi jakiekolwiek miłe wspomnienia to chyba pewien wiersz Tuwima traktujący Zakład Energetyczny jako niesamowite dobrodziejstwo ;)

Otóż to dobrodziejstwo kosztowało nas, za okres całej budowy, wedle wskazań układu pomiarowego 1813 kWh zużytej energii oraz 1.656 wydanych na to Polskich Złotych. Za to teraz u nas.....

Sterczy w ścianie taki pstryczek,
Mały pstryczek-elektryczek,
Jak tym pstryczkiem zrobić pstryk,
To się widno robi w mig.
Bardzo łatwo:
Pstryk - i światło!
...
Jak tam dostał się i skąd?
To nie ognik. To przewodnik.
Taki drut, a w drucie PRĄD,
Robisz pstryk i włączasz PRĄD!
Elektryczny, bystry PRRRĄD!
I stąd światło?
Właśnie stąd!

;)
 

2 Komentarze
Data dodania: 2012-03-11 20:13:31
no my na swój prąd czekaliśmy pół roku i całe mury postawiliśmy pracując na agregacie... wiemy co to uciążliwa korespondencja z zakładem energetycznym... pozdrawiam :)
odpowiedz
marbar  
Data dodania: 2012-03-16 21:59:27
nio... szczególnie jeśli chodzi o rachunki ;)
odpowiedz

Zostań bohaterem w swoim domu - wiem coś o tym. #1

Blog:  marbar
Data dodania: 2012-03-06

W Niedzielę zostałem właśnie bohaterem w swoim domu. Całą rodzinką wybraliśmy się do tzw. Gigamarketu i tam nabyliśmy drogą kupna płytki ceramiczne  pod nazwą  handlową widniejącą na fakturze:

  1. *GR SZK  33x33LM SCANDIA KREM
  2. *GR SZK 33x33LM SCANDIA BRAZ
  3. *GR STR 33/3x33.3LM ETERNO ZOTL

Wtajemniczeni zapewne wiedzą że były to produkty z gazetki z kategorii gress, i chodzi o płytki na schody zewnętrzne, garaż i kotłownię. Niestety podlecieliśmy tam "małą" ciężarówką więc więcej jak 2.000kg nie dało rady załadować, pomimo że to pierwszy dzień tygodnia to tzw "krokodyle" mogły by się gdzieś tam zaczaić. ;)

Zostało jeszcze do przywiezienia na balkony, ale to - to już do żony samochodu się załaduje ;)

I tym sposobem - jak już to gdzieś wcześniej ująłem - że wykończenie wykańcza, poczółem się lżejszy o dwa i pół kafla, ale za to sprawniejszy i zdrowszy fizycznie po ręcznym rozładunku rozładowaniu tychże jakże zacnych płyteczek, i zeskładowaniu w garażu.

 

1 Komentarze
Data dodania: 2012-03-07 18:37:42
udane zakupy cieszą, a ułożenie płyteczek ucieszy jeszcze bardziej:) powodzenia:)
odpowiedz
marbar OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 10330
Komentarzy: 252
Obserwują: 63
Wpisów: 85 Galeria zdjęć: 194 Koszty
Projekt OPAŁEK 2G
BUDYNEK - dom wolnostojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - pow. grodziski
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia