Komin ze Struktonitu
Mój mąż razem z tatą wzięli się za komin. Zdecydowaliśmy się na wykonanie go ze Struktonitu. Efekt jak dla nas rewelacyjny! Spisali się na medal :)


Mój mąż razem z tatą wzięli się za komin. Zdecydowaliśmy się na wykonanie go ze Struktonitu. Efekt jak dla nas rewelacyjny! Spisali się na medal :)


Dziś zamówiliśmy kafelki do łazienki. Zdecydowaliśmy się na Ceramikę Pilch Evita, zakupiliśmy je w Leroy Merlin. Jest w promocji, więc trzeba było korzystać. Dawno temu wpadły nam w oko, i ostatecznie zostały
Na wizualizacji wyglądają nudo, ale myślę że będzie klasyczna i elegancka, tym bardziej, że nasza dolna łazienka jest wąska, długa i dość ciemna. Jesteśmy baaardzo ciekawi efektu końcowego. Wizualizacja taka prowizorka, będziemy mieli deszczownicę podtynkową, prysznic z drzwiami, inną umywalkę i szafkę, tylko kafelki będą w takim miejscu w jakim są.
Zamówiliśmy też w Leroy gres, Napoli krem 60x60, był w promocji za 40zł/m2 Cena mega niska, a do tego wizulanie podobał mi się bardziej od tych za 200zł/m2.
A do tego jeszcze 10% rabatu na całe zakupy 
Na budowie progresu brak, tynkarze zaczęli pracę w piątek, w poniedziałek będą tynkować. Swoją drogą jesteśmy wściekli, mieli być miesiąc temu 




Na początku czerwca zaczęliśmy robić instalację elektryczną - elektryk był na budowie 3 dni, wróci jeszcze po tynkach. Poprowadzone zostało około
1 000 m kabla. Całość inwestycji materiał z robocizną- ok. 9 000 zł.
Wydaje się nam się, że elektryk porządny facet, chyba wiedział co robi :) Wyjdzie w praniu, czy dobrze nam się wydawało.
Pociągnięto nam także osobne kable do alarmu domowego, wybraliśmy model m. in. z powiadomieniem GSM i 6 czujkami. Jesteśmy ciekawi czy to powiadomienie GSM się sprawdzi, bo niestety nie mieliśmy okazji spotkać się z nim u żadnych znajomych. Czas pokaże!
Mamy już także zrobioną wodę, kanalizację i zaczęte ogrzewanie podłogowe, całość wykonana przez uczynnego wujka, kuzyna i mojego męża - spisali się na medal!
Wszyscy wrócą na budowę po tynkach - niestety musimy na nich poczekać, bo ulegli wypadkowi na jakieś innej budowie i wszystko nam się poprzesuwało... Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - w dalszym ciągu czekamy na umowę kredytową, mamy nadzieję, że pieniążki będą na naszym koncie w przyszłym tygodniu!
Pozdrawiamy! 






Długo nie potrafiłam się zebrać, żeby coś na bloga zamieścić, ale już nadrabiam
Otóż 23.05 godz. 11.00 osiągnęliśmy SSO, o godz. 15.00 był już SSZ! Tak nam to wyszło, że gdy kończyliśmy dachówkę, tego samego dnia przyjechali nam zamontować okna! Wszytko wyszło po naszej myśli, dach jest super, okna też się nam bardzo podobają. Jutro wchodzi elektryk, w tym samym czasie nasz wujek i kuzyn wraz z mężem będą robili wodę i kanalizę. Na razie mamy wprawione stare drzwi wejściowe moich rodziców, a bramy garażowe czekają na tynki wewnętrzne - mąż z tatą już chcieli je montować, ale doszli do wniosku, że potem będzie bardzo trudno otynkować garaż.
A więc prace idą pełną parą! Tak pełną, że aż za szybko... I trzeba będzie przyspieszyć akcję kredyt
Ale tak czy siak trzeba byłoby go wziąć...
Porcja fotek z ostatnich dni: 





Mamy więźbę! Na ten etap bardzo czekałam, bo byłam ciekawa, jak to wszystko wyjdzie, czy wyobrażenia znajdą odzwierciedlenie w rzeczywistości:) I jesteśmy MEGA zadowoleni, nie sądziliśmy, że tata z chłopakami tak dobrze się spiszą! 3 dni ciężkiej pracy i po sprawie! Teraz murarz obmurowuje nam więźbę i resztę ścianek działowych a tata wraz z mężem w miarę możliwości foliują dach. Efekty prac - jak dla mnie powalające:) 





Pozdrawiamy ![]()
Komentarze