wpisy na blogu

Myśleliśmy,że poddasze będzie mozna malować a tu ZONK.Okazało się,że panowie ocieplający poddasze położyli tylko jedną,cieniutką warstwę gładzi.Nierówności były bardzo widoczne i nie do przyjęcia przez ekipę działającą obecnie.Po wyszlifowaniu ścian musieli wczoraj jeszcze raz gipsować sufity.Dziś za to Panowie dalej płytkują i osadzaja ostatnie już drzwi-te techniczne do kotłowni.Nie chciałam sie kręcić z aparatem i mam tylko nowe zdjęcie z kuchni.Tam jedna ściana już gotowa.

-poniżej płytek będzie kuchenka gazowa,powyżej oczywiście pochłaniacz.Wybrałam zwykły podszafkowy.

Płytek w kuchni i łazience przybywa a ja coraz bardziej czuję się w Iskierce jak w domu.Kuchnia kolorystycznie będzie taka, jaką mam obecnie i kocham.Płytki identyczne a meble z tej samej płyty tylko trochę w innym stylu.Łazienka też podobna.Z jedną różnicą-kafelki położone są poziomo(teraz mamy w pionie).

Dziś Panowie szlifowali gładzie na poddaszu.Praktycznie w poniedziałek można będzie malować podkładówką.Potem tylko podłogi i meble i już.Tylko na to ' i już' trzeba bedzie jeszcze zarobić.Właśnie obliczyłam metraż podłogi do zakupienia na poddasze-75m2.Jestem w szoku.Przecież to miał być mały domek!!!!

Jeszcze krótki fotoreportaż

-płytki w kuchni-jedna ściana prawie gotowa

-w łazience okienko ma już parapet.

Miłej niedzieli wszystkim.

A właściwie robią to nasi Majstrowie.Gładzie sobie jeszcze schną i panowie wykorzystują czas na płytkowanie łazienki i kuchni.Łazienka wygląda coraz ładniej i nasze luxfery wreszcie prezentują się tak,jak to sobie wymyśliliśmy(śmieszne słowo z tego myślenia wyszło)

Meble kuchenne czekają gotowe w stolarni  a ściany powoli przygotowują sie na ich przyjęcie.Korci mnie,żeby pojechać i zobaczyć co wyszło z projektu ale chyba poczekam.

Powyżej pierwszy dekor a poniżej pierwsze owoce w naszym ogrodzie-czerwona jeszcze zielona porzeczka

I jeszcze jedno zbliżenie.Może czas zalogować się na "zielonym"?

Powoli zaczyna się ujawniać kształt małej i na razie jedynej łazienki.Jest baaardzo mała a sprzęty w niej duże.Zrobiliśmy dziś przymiarkę i wygląda to tak:

Za tą ścianką z luxferami będzie brodzik

W brodziku będzie chyba najwięcej miejsca

Już wyobrażm sobie jak zaśpimy do pracy czy szkoły i cała nasza trójka wpadnie jednocześnie do łazienki.Trzeba będzie rozpisać regulamin sytuacji kryzysowych i ustalić kto myje zęby w kuchni,kto nad umywalką a kto pod prysznicem.

Mimo wszystko coraz bardziej mi się podoba.I jak rzepak cudnie pachnie.

W małej łazience wszystko będzie wymurowane tzn. brodzik,blat i półka pod umywalką.Okazuje się,że to bardzo żmudna praca.Dziś powstał kolejny fragment ścianki brodzika z pierwszą warstwą luxferów i stelaż do blatu umywalkowego.Obudowano również geberit.

Będzie jeszcze jeden pasek z luxferów.Myślę,że z  płytkami ścianka nabierze charakteru oczekiwanego przez pomysłodawców.

Zabudowany geberit i poniżej oczekująca na montaż miska wc

 jeszcze jedno ujęcie na razie bez deski

Umywalki nablatowej jeszcze nie pokazywałam?No to pokażę

i ujęcie z góry

Jeśli z góry,to jeszcze nasza sunia spoglądąjąca z góry na to co na dole

Mam nadzieję,że nie przyjdzie jej do głowy skakać.Liczymy na jej rozsądek.Latek już trochę ma.