Gont cd
Daszek nam pięknieje z dnia na dzień.Zostało jeszcze dużu pracy ale postępy są widoczne:

Niestety zdjęcia ciągle z komórki-nie oddają rzeczywistego wyglądu.
Wewnątrz domku schną gładzie na syfitach poddasza.Jutro będą zakładać wewnętrzne parapety.
Wczoraj odwiedził nas Pan od kuchni i umówiliśmy się na montaż pod koniec maja.Mam nadzieję,że płytkarze zdążą do tego czasu.Na razie zrobimy tylko kuchnię, hall i małą łazienkę.Reszta poczeka na lepsze czasy.
A w ogródku.....

Mój mały agreścik puścił listki

Porzeczki nie chciały być gorsze i też się zazieleniły

Brzozy przygotowują się na śmigus-dyngus

I jeszcze moje własnoręcznie wyhodowane tawułki japońskie.Jestem z siebie dumna
-forsycje też puściły pączki.








.Na szczęście jest blog i galeria zdjęć.Udało się zlokalizować zgubę
Rzucili właśnie różne krzewinki i wczoraj przy mężusiu było skromnie-kupiłam tylko berberys,jaśminowiec i śnieguliczkę.Pół nocy nie spałam i myślałam,gdzie by je wsadzić.A dziś rano-mężuś na zawody a ja..... do Biedronki.No i dorzuciłam jeszcze dwa berberysy (bo podobno lepiej rosną jak jest ich więcej),dwie białe tawuły i dereń czerwony.Oj zdziwili się Panowie jak zobaczyli mnie jeszcze przed 8.00 na budowie
.I tak do 12.00 łopata.graca,grabie,konewka.Twarda jestem,Przekopałam kolejne metry pod płotami, potworzyłam kompozycje.Zdjęć nie zrobiłam,żeby nie zapeszyć-podobno marketowe roślinki słabo się przyjmują.Tyle w dzisiejszym odcinku"Tygodnia na działce"A co na budowie:
Komentarze