wpisy na blogu

Witam wszystkich. Można powiedzieć, że strop mamy już gotowy. Ciekawostka - robiliśmy strop lany, który wyniósł nas około 25000zł. Gdybyśmy robili teriwe, koszt wzrósłby około 10000zł (tak wyliczyła moja ekipa). Tak więc jesteśmy z tego powodu zadowoleni. Strop już wysechł i (nawet nie wiem kiedy) zniknęły już podpory spod stropu. Mam nadzieję, że to za sprawą majstrów, a nie złodziejaszków, ale ustalę to w poniedziałek. Lada dzień powinniśmy wystartować ze ścianami kolankowymi. Postanowiliśmy podnieść całość o 1 pustak, tak, żeby było więcej przestrzeni. Niestety nadszedł czas wyboru dachu. Nie sądziłem, że będzie to takie trudne. Mam kilka ofert, ale w dalszym ciągu nie zdecydowałem się co wybrać. Nie jestem też do końca przekonany jaką dachówkę wybrać. Jeśli chodzi o to co się podoba, to najbardziej podoba nam się karpiówka i chyba taką zrobimy. Ciężko jest też określić kolor dachu, ale chyba będzie miedź angoba. Mam nadzieję, żę w tym roku się uda.

Strop jest już gotowy, a to jego krótka historia:

Poranna gimnastyka - wszyscy skłony w dół.

Całość była uniesiona na takich plasticzkach

Tak wygląda pajęczyna nad kuchnią

Po zakończeniu zbrojeń pojawił się ciężki sprzęt

I zaczęło się lanie

i głaskanie

A tak to wyglądało zaraz po zakończeniu

została się tylko jedna dziura.

Teraz trzeba mocno zakasać rękawy i zabierać się za polewanie posadzki, a pogoda jak na złość nie pomaga (zawsze jak przydał by się deszcz, to go nie ma i odwrotnie).

W międzyczasie poczyniliśmy małe zmiany na budowie. Stwierdziliśmy, że zamienimy drzwi balkonowe obok kuchni na okno. Nie są one tak naprawde do niczego potrzebne, skoro wyjście na taras będzie na ścianie z tyłu budynku. Na brak światła myślę, że też nie będziemy narzekać, a zawsze przez okno będzie uciekało mniej ciepła. Poszerzyliśmy także wejście do kuchni, przez co będzie ona bardziej otwarta na salon.

Nadszedł czas poczynić kolejne kroki na etapie budowy naszego domku. Wreszcie nad naszymi głowami pojawi się sufit. Ekipa ta sama co wcześniej, a prace idą jak zwykle sprawnie. Ale co tu dużo mówić. Pokażę kilka zdjęć

W salonie wyrosło nam kilka drzew.

A i błazeria na suficie nie najgorsza

Nareszcie można podziwiać widoki okolicy z pięterka.

Jutro dołączę kilka zdjęć szalunków, które już są gotowe. Jutro także wielki dzień. Strop zostanie zalany.

Pozdrawiam wszystkich budowniczych.

Plan na tą chwilę został wykonany. Mury do stropu już stoją. Wszystko poszło bardzo sprawnie. A oto efekty.

Widok na salon od strony schodów.

To samo troszkę głębiej

Jest i malutki pokoik gościnny.

Komin w salonie

Widok z prawego boku

Widok od strony ogrodu

Widok od strony garażu

I został nam garaż.

To tyle na ten moment. Ciąg dalszy nastąpi - mam nadzieję.

Pozdrawiam opałkowiczów.