wpisy na blogu

ogrodzenie tymczasowe na ukończeniu, brakuje bramy :) musimy sklecić toy-toya i podłączyć rozdzielnie.... piękna pogoda, chęci są i wszyscy w gotowości kier-bud, geodeta i wykonawca.... czekamy na pozwolenie marszałka, zgłaszamy i budujemyyyyyy pozdr

jak w temacie, kochani kto i jaką ma? podoba mi sie wersja z zbiornikiem na odzyskaną wode, którą można używać do podlewania, mycia aut itp. W pon mamy badania gruntu i będzimy wiedzieć dokładnie na co sie zdecydować

2 marca możemy rozpoczynać prace. Trzeba zrobić ogrodzenie. Umowa z wykonawcą na SSO podpisana. Zaliczka na dryfix wpłacona.  Za miesiąc (mam nadzieje wkońcu) zrobimy przyłącze wody. A potem już tylko czekać na papierki i budować zjazd... a potem domek, dom, domeczekkkkk nasz :)

Czy ktoś z was miał w projekcie podłączenie do kanalizacji miejskiej, a w późniejszym czasie z jakiś przyczyn musiał wnioskować o przydomową oczyszczalnie ścieków?

Sąsiad nie zgadza sie żebyśmy sie podpieli do studzienki na jego posesji, bo musimy robić przewiert sterowany z budową komór, a on nie chce żeby mu rozwalili połowe podwórka (nie dziwie sie) nie mamy innej możliwości podłączenia i chcemy wnioskowac o POŚ. Czy ktoś już takie coś przerabiał?

Zjazd z drogi wojewódzkiej to jest papierologiczny mastersztyk. Ten kto to wymyślił, to chyba sie nudził.... Uzyskanie pozwolenia na budowe domu to jest poprostu pikuś, pryszcz, nic!!! uzyskać PnB zjazdu + czasowa oraganizacja ruchu, którą musi zaopiniować policja i zarząd dróg a na koniec marszałek województwa.... absurd jakiś. Zgłoszenie rozpoczęcia budowy na 7 dni wcześniej, zajęcie pasa drogowego sie zgłasza 30 dni wcześniej.... Mam dziś kryzys, naprawde. Mielismy w marcu zaczynać, a jak dobrze pójdzie to najwcześniej w czerwcu :( nasza Pani architekt zawaliła  na całej linie, poprostu zabrała sie za coś o czym nie miała zielonego pojęcia i dzięki niej jesteśmy w czarnej d****** nadal. Masakra. Dobra  już wyżaliłam sie a teraz ide napić sie resztek martini, nic innego nie pozostało tylko ZNOWU  CZEKAĆ