wpisy na blogu

Udało się! po trzech latach oczekiwania, kilku zmianach terminu mamy gaz. Oczywiście, jak to w naszym pięknym kraju bywa nic nie jest robione w terminie. Trzy lata oczekiwania to jedno. Przyłącze miało być robione w kwietniu. Jakoś się gazownikom przesunęło na koniec sierpnia. Wszystkie terminy się poprzesuwały więc obecnie nie mamy ogrzewania, a pierwsze mrozki za nami. Ratujemy się kominkiem :)

Teraz jesteśmy w trakcie robienia kotłowni. Już pierwsze umowy podpisane i kolejna niespodzianka/rozczarowanie. Miła Pani w gazowni poinformowała mnie, że na montaż licznika czaka się do 30 dni:( Normalnie jakiś koszmar.

Czas szybko mija - mieszkamy 6 lat. Postanowiłam troszeczkę odświeżyć nasz dom. Ja pomysłodawca - mój mąż wykonawca:)

Nie ukrywam, że zainspirowali mnie blogowicze, u których widziałam czerwone i niebieskie drzwi.

Chciałam coś więcej niż tylko zmiana koloru drzwi więc wymyśliłam okiennice. 

W zeszłym roku zaczęliśmy robić front a raczej mój mąż wprowadził mój plan w życie:)  Pojawił się pomysł na drewno, które miało przykryć pęknięcie na elewacji.

W tym roku udało się skończyć.

Czekaliśmy, czekaliśmy ... i się doczekaliśmy. 

Mamy pierwszy rachunek za 6 miesięcy użytkowania instalacji. Do zapłaty mamy jedynie 47 zł -czyli wszystkie opłaty stałe, zmienne,...

Jesteśmy baaardzo zadowoleni:)

dołączam zdjęcie rachunku

mój mąż spełnia się w roli stolarza:) Dzieciaki już się cieszą:)

doświadczenie w budowaniu z drewna łóżek już ma więc postanowił zrobić łóżko piętrowe dla 3 osób. Na dole miejsce dla dwóch śpiochów a na górze pojedyncza miejscówka.