wpisy na blogu

Coś się działo, jakieś tornado przeszło przez naszą działkę...

Dostałam nowe zdjęcia od kuzyna, na których nasza śliczna działeczka zmieniła się nie do poznania.

Wszędzie piach... Oj, już widzę jak ciężko będzie na tej "ziemi" zrobić ogródek.

Całkiem spory ten dołek...

I już nawet stróż się sam zatrudnił, żeby pilnować naszego dotychczasowego dobytku w postaci kilku "kupek" piasku- mam nadzieje, ze będzie dzielnie spisywać się w swojej roli ;D

Oby tylko sąsiad był "spoko"... Z dalszymi pracami czekamy ustawowo... Mam nadzieję...

Jeszcze jakieś dwa tygodnie uprawomocnienia i jedziemy z koksem! Nawet nie wiecie jak się cieszę po tych naszych perypetiach z Panem Architektem... Coś nam się udało wkońcu załatwić bezproblemowo i w szybkim czasie.

Postanowiłam dziś zadzwonić do naszego Starostwa i zapytać się co i jak, że może coś jeszcze trzeba donieść, coś załatwić... A Pani z sekretariatu mówi mi: "Waszą sprawą zajmuje się Pan ........., ale zaraz ........ wczoraj została wydana decyzja- dziś możecie ją odebrać ......".

Teraz to się dopiero zacznie...

Tak sobie wyobrażam najważniejszą część w naszym przyszłym domu:

Jeśli ktoś ma jakieś uwagi, wskazówki, bądź rady bardzo chętnie przeczytam i być może skorzystam- mam jeszcze "troszkę" czasu na zmiany i przemyślenia...

Dzięki uprzejmości kuzyna Adama (dziękujemy baaardzo!!!) mogę dziś pochwalić się naszym kawałkiem nieba na ziemi:

Dziś żałuję, że nasze Winogronka nie są w lustrzanym odbiciu... Niby tylko dwa okna, ale jednak w złym miejscu...

Z tym widokiem z okien wykuszu i z kuchni mogę się pożegnać...

U nas na blogu znowu dziura... Wszystkiemu winien Kochany Pan Architekt. Projekt musiał się do niego wrócić, żeby naniesione zostały przyłącza od granicy działki, zjadzd itd... Znów czekaliśmy- tym razem jednak zdecydowanie krócej. Jednak Pan Architekt swoje skasował- chyba musiał nadrobić to, co "stracił" przy wycenie zmian w projekcie...

Na szczęście komplet papierków doniesiony do starostwa i czekamy na pozwolenie.

I tu pytanie do Was: Czy możemy cokolwiek zrobić bez tego papierka? Np. do zdjęcia humusu musi być już pozwolenie na budowę, czy możemy bez tego ściągać?