wpisy na blogu

Witam po dłuższej przerwie;)

Po dosyć długim oczekiwaniu na ekipę od dachu, w końcu doczekałam się tego cudu i panowie w ramach rewanżu w ciągu 2 i pół dnia doprowadzili więźbę do stanu, który jest widoczny na zdjęciach. Niestety, mimo zapału do pracy, musieli skończyć, bo okazało się, że na tartaku popełniono błąd i czegoś zabrakło... także trzeba poczekać jeszcze trochę.

Witam!

W końcu udało się doprowadzić fundamenty do końca, wymurować ściany i zacząć układanie stropu nad pozostałą częścią domu. Zamówiona i zapłacona jest już też więźba dachowa wraz z podbitkami, itd-całość aż 19 tyś;( ale co zrobić?....

Widok od przodu

w środku

Witam po dość długiej przerwie! Pogoda niestety nas nie rozpieszcza i od samego początku nasza ekipa musi walczyć z deszczem, który nie chce nas opuścić. W rezultacie tego, nasza działka była już zalana kilka razy i mieliśmy trochę wymuszonego przestoju. Na mniej więcej połowie domku fundamenty są zrobione, zalane chudym betonem oraz już ściany są wymurowane, natomiast druga połowa czeka na poprawę pogody i możliwość wjazdu koparki celem zasypania fundamentów, co mamy nadzieję w krótce nastąpi:) Na zdjęciu widać postepy prac oraz nasz mały poligon, czyli to co deszcz+koparka zrobiły z naszego placu budowy. Tymczasem, miłego weekendu!

Dziś dzień wolny na budowie, ponieważ zabrakło bloczków betonowych w składzie, także był czas, żeby zrobić nowe zdjęcia postępów

Tak jak już pisałam, od zeszłego czwartku czyli 7-go lipca zaczęła się intensywna walka na naszym placu boju. W ciągu jednego dnia panowie wykopali ławy, drogę i zalali ławy betonem. Nie obyło się bez stresów, ponieważ na działce okazało się, że jest drenaż o którym nikt nie wiedział, a który to jest stary i zapchany i zalał ławy;/ ale na szczęście udało się z tego wybrnać

Początek: koparka

Zalane ławy, czyli koniec dnia 1-szego.