Burza z piorunami
to jakaś masakra , mamy zaraz jechać po teścia i pomocników ,a tak leje, burza z piorunami, ciemno, aż się chce schować pod kołderkę. Pracy jest jeszcze sporo stan na wczoraj określono jako 15% całości, jednak to i tak coś do przodu, mąż mi powiedział, że jego tata zrobi nam jeszcze wodę, to jest porozprwadza ją po całym domu, i zrobi odpływy. To bardzo mnie znów cieszy, bo tak wyliczłam, że tą robotę co wykonają sami starczy mi na polowę mebli do kuchni. pozdrawiam
Jak nasz domek wygląda każdy widzi, ja jednak jestem jak zwykle do przodu i wybrałam sobie narzutę na łóżko , to nic że łóżka jeszcze nie ma :D w ogóle nie stoi mi na przeszkodzie:D
Komentarze