wpisy na blogu

W zasadzie dużo gadać nie trzeba. Nasze modlitwy zostały wysłuchane, murarze skończyli szalunki, zazbroili i zalali ławy. Są piękne... Szerokie z powodu trudnego terenu, z mocnym zbrojeniem i betonem B25. Wykop w poniedziałek wieczorem, a w środę efekty już widoczne :] Można się już tylko cieszyć, bo to znaczy że od poniedziałku ruszamy w górę i teraz już tylko będzie lepiej! Co by dużo nie gadać zdjęcia z dzisiejszych postępów :]

Wreszcie prace ruszyły! Mówią, że lepiej późno niż wcale, chociaż prognozy pogodowe nie napawają optymizmem;( Mimo wszystko na chwilę obecną trochę uśmiechu zagościło na naszych twarzach. Ciesząc się, że wreszcie coś się dzieje małym zmartwieniem stały się szybko rozpływające się złotóweczki ehh. Wczoraj na budowe zjechali murarz, kierownik, geodeta i koparkowy... Pełno samochodów, aż się sąsiedzi na obserwacje zaczęli schodzić :P Bardzo to miłe, że tak nam kibicują i trzymają kciuki za powodzenie inwestycji :]

A dzisiaj murarze od rana robili szalunki. Przyjechała porcja stali, jutro skończą szalować, zazbroją i w czwartek możnaby wylewać :]

PAN INWESTOR!!!

Ale fan... 1000 osób zajrzało na naszą stronkę:] i chociaż rzuciło okiem na moje wypociny :]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]] Dziękujemy

Niestety nie mogę naszego bloga na razie kontynuować bo na działce bagno, pogoda nas nie rozpieszcza. Na prawdę zaczynam się martwić czy w ogóle zaczniemy tego lata :-[[[[ Więc pełna smutku na razie żegnam się na czas nieokreślony :/

Ps. Ale Wasze postępy kontroluję i szczerze choć z lekką zazdrością GRATULUJĘ!!!!

Człowiek cieszy się jak dziecko kiedy na działce coś się dzieje:] Nie mogę już wytrzymać tego czekania. Czekasz na pozwolenie, potem na kredyt, potem na majstrów, potem na pogodę bo się okazuje, że w czasie gdy się czekało wszystko się popsuło:/ Na działce woda, jak na wiosnę albo nawet gorzej. Jest mi smutno bo gdyby nie te deszcze to panowie w poniedziałek by zaczynali!

Z tego co ostatnio: nasi fachowcy (w składzie: mąż, szwagier, teść) zaczeli na działce działania. Pierwsza inwestycja w postaci garażu zrealizowana:] Dodatkowo chłopaki zmontowali skrzynkę i podłączyli prąd! W międzyczasie odpąpowali wodę ze studni (ciekawe czy dzisiaj znów studnia jest pełna?!?)

W ostatni weekend zwiedziliśmy z R. kilka składów. Ceny niektórych materiałów pozytywnie nas zaskoczyły:] a niektórych bardzo negatywnie!!! Podobno od początku roku drewno poszło niesamowicie w górę i ciągle drożeje:( To niedobra wiadomość tym bardziej, że do etapu więźby bardzo daleko.

To tyle.

Z oczkiem wodnym problemów nie będzie :P

   Jakoś nikt się nie ujawnia na razie i tak się obawiam, że albo ludzie budujący ten dom są tak zajęci, że nie piszą żadnych blogów, albo ukrywają swój genialny w gruncie rzeczy domek dla świata zewnętrznego :/ Fajnie byłoby się wymienić doświadczeniami z kimś kto pewne etapy ma już za sobą, ale powoli tracę nadzieję, że taki ktoś istnieje. Przeszukałam googla i nic nie znalazłam:/ Więc pioniersko stawiamy dom dzieląc się z innymi tym co dobre i niedobre w tym projekcie, chociaż po nas ktoś skorzysta...