wpisy na blogu

Budowa idzie jak burza, tylko czasu ciągle brak.
Tak to wyglądało 8 sierpnia:

Schody:



a tydzień później już tak:
wodospad na schodach :-)


Zresztą schody to cała historia (ale o tym  osobnym wpisie)
i podlewanie stropu. Zraszacze poszły w ruch :-)


c.d.n. :-)

Powoli widać jak będzie wyglądał parter. Przy fundamentach wszystko wyglądało na bardzo małe. Teraz zaczyna nabierać kształtów .
Zapraszam na małą fotorelację.

mały pokój

kuchnia

salon

schody i wejście do łazienki

 

Wiem, wiem do wyboru okien mamy jeszcze mnóstwo czasu.
Jednak to teraz musieliśmy potwierdzić wymiary okien. A wbrew pozorom nie jest to takie proste :-(
W projekcie teoretycznie są one ustalone. Jest jednak jedno ale....
Wg projektu duża część okien na piętrze to są fixy. A dla mnie wszystkie okna na piętrze muszą być otwieralne. Bo inaczej do mycia okien musielibyśmy wynajmować jakąś firmę :-(.
I tu się robi ciekawie. Istnieje bowiem coś takiego jak maksymalny wymiar okna w jednym skrzydle.
Na górze mamy np. okna 120x235, których nie chcę dzielić na 2 skrzydła po 60 cm. Zakładając, że będziemy mieli białe okna PVC, to w zależności od firmy maksymalny wymiar jednego skrzydła to od 90x235 do 110x235. W kolorze sytuacja wygląda jeszcze gorzej :-(.Jeśli chodzi o drewno to chyba nie ma tak sztywnych ograniczeń (przynajmniej w naszych wielkościach).
W związku z tym zdecydowaliśmy, że zmniejszymy okna do 110 cm szerokości. Mam tylko nadzieję, że to wystarczy.
A jeśli chodzi o wybór: PVC czy drewno to będziemy decydować później. Ale nie chcę sobie na razie zamykać żadnej opcji.

Jeden etap za nami :-) Zaczynamy murowanie.
To bardzo wdzięczny etap. Zmiany następują tak szybko :-)
W poniedziałek wyglądało to tak:



A dzisiaj to


szybko to idzie
 

Dzisiaj dostaliśmy umowę z PGE o dostawę prądu. Wypełnione, podpisane, odesłane. Zastanowiła mnie jednak jedna, rzecz. UWAGA! W umowie napisane jest, że PGE zobowiązuje się dostarczyć nam prąd w maju 2016 roku. To chyba jakieś żarty.
Sprawdzałam datę 2 razy, ale niestety pomyliłam się. Czy to znaczy, że przez te 2 lata nie mamy szans na prąd ???
Najlepsze jest to, że na naszej działce jest już skrzynka. I tak naprawdę podłączenie nas oznacza, że muszą nam tylko licznik założyć.
Nie wiem co mam o tym myśleć