wpisy na blogu

przebyły długą drogę - ze starej kamienicy we francji przez holandię trafiły do polski. w naszym domu były przenoszone już trzy razy. jutro wreszcie zostaną położone w holu :)

leżakowały w sypialni. i mimo że płytki były okryte, to wcisnął się między nie biały pył gładzi

trafią tu:

dzieci same wybrały kolory farb na ściany w swoich pokojach. tak - pozwoliliśmy im o tym zdecydować! i będzie kolorowo!

pierwszy pokój pomalowany - na razie jasnoszary:

na ścianie z oknem córka chce jeszcze wzór geometryczny i zamierza sama go tworzyć ;)

fot.:https://www.bloglovin.com/blogs/enter-my-attic-14814625/little-greene-dare-with-colour-3671701317

fot. https://www.instagram.com/p/BBIZum-JLuX/

syn wybrał soczysty fiolet i jasnoszary, więc spróbujemy urządzić pokój w stylu boho ;) syn ma nawet taką artystyczną duszę: gra na saksofonie, gitarze, pianinie, studiuje reżyserię dźwięku ... 

najmłodsza córka zażyczyła sobie róż, a średnia - ciemnoszary.

ściana na klatce schodowej już jest pomalowana:

na niebieskiej ścianie zawisną emaliowane tabliczki znalezione w starym domu i dwa, trzy duże zdjęcia dzieci. nie mam jednak takiej fotki, na której byłaby cała czwórka, więc może wybiorę jakąś z naszych wędrówek po wsi, na której nie widać who is who ;)

moje typy: 

wpatrzone jakby w ekran tv, dość długo siedziały na wprost wrót stodoły, aby zobaczyć źrebaka

to był bardzo upalny wieczór: włosy jeszcze mokre po kąpieli w basenie

nasza ulubiona łąka, choć nie nasza ;)

niszczejący pałacyk

kiedy byłam mała, był tam ogródek dziadków za drewnianym płotem, szopka z kurnikiem i klatka z królikami, czereśnia i jabłonie, no i krzaki z tunelami, w których można się było chować  ...

promienie wiosennego słońca

przedszkolny plac zabaw

prawie jesień

laki ze schroniska 

musiała się wdrapać na drabinę, żeby go głaskać

jedna fotka będzie kolorowa:

na parterze:

na piętrze - w łazience dziecięcej:

podoba mi się efekt lastryka na podłodze 

ale rozczarowana jestem sposobem położenia kafli podłogowych: nie zgrywają się ani z płytkami na ścianie na wprost, ani z płytkami na ścianie po prawej stronie. żal skuwać. biała fuga powinna zatrzeć te różnice

jeszcze tylko kilka - raczej drobnych, ale i tak równie ważnych - wyborów przed nami i będziemy TYLKO czekać na realizację i montaż. bo my o niektórych rozwiązaniach decydowaliśmy tak na bieżąco, w miarę "wzrastania" domu ;) 

- jętki i belki miały być odsłonięte - i są!

- podłoga miała być jednolita w całej przestrzeni na parterze - i będzie! montaż jesionowych desek planowany jest na połowę lutego. wymyśliłam też sobie podłogę z jasnego lastriko z zatopionymi małymi i połyskującymi zielonymi szkiełkami, ale cena za m powalająca!    

- okna dachowego na klatce schodowej nie mieliśmy w projekcie - a jest! najpierw chciałam, aby tam było, później nie chciałam, no bo jak je myć, gdy jest sześć metrów nad głową ... będzie myć się samo ;) a wpada przez nie piękne światło, promienie ślizgają się po ścianach i nasza ceglana studnia nie wydaje się mroczna. gdy wychodzę tam z bardzo obszernego wiatrołapu (ma 14 m kw), mam wrażenie, jakbym ponownie znalazła się na dworze. uwielbiam to uczucie - jakby przestrzeń wybuchła ;)      

powrót do przeszłości:

drugie tymczasowe schody (poprzednie się rozsypały). te ostateczne będą wyglądać prawie tak samo