wariacje łazienkowe
kiedy kilkanaście miesięcy temu pomyślałam o łazience, wyobraziłam ją sobie tak:

ściana powyżej 2. metra i sufit miały być pomalowane na jakiś odcień szmaragdowego: albo lasu, albo szpinaku:


latem definitywnie zrezygnowaliśmy z wanny (podłączenie jest). w jej miejscu stanie nasza wiekowa bieliźniarka.
później powstała wersja z tapetą na ścianie z oknem:
wariacja zielona

i wariacja niebieska

i jak tu nie zwariować ;)




























Komentarze