wpisy na blogu

Ponieważ wczoraj dach był kończony po ciemku i jakość zdjęć była kiepska mój kochany mąż zabrał mnie dzisiaj żebym zobaczyła osobiście Nasz dom.

Powiem jedno zdjęcia kompletnie nie oddają uroku ani wielkości Polańczyka.

Na żywo wszystko prezentuje się o niebo lepiej

Jestem zachwycona rezultatem i już nie mogę się doczekać szaleństwa zakupowego, wybierania płytek, farb i mebli. Na szczęście mąż powierzył to zadanie mi i specjalnie nie będzie się wtrącał. Ja zajmę się projektowaniem i wystrojem wnętrz,  a On ogrodem

Widok od frontu- ten mały punkt z boku to ja z synkiem

Widok od ogrodu

I nasza piękna podbitka. Będzie przemalowana jeszcze raz w  orzechu pod kolor okien i rolet

Mamy też założone okna z roletami i drzwi, ale niestety na tą chwilę nie posiadam fotek

Oto co powstało w 3 dni:          ( jestem zachwycona  )

Ściany szczytowe

Nasz piękny strych 102 m

Konstrukcja dachu, kiepsko widać, bo już było ciemno

Ekipa pracuję od rana do wieczora, więc postępy w pracach widoczne.

Dzisiaj był montaż  ścianek działowych i przygotowanie do jutrzejszego montowania stropu oraz  konstrukcji dachu. Wszystko nabiera fajnych kształtów.

Widok prawie z lotu ptaka

Pomieszczenie gospodarcze

Nasza sypialnia z wejściem do Naszej łazienki

Część salonu przeznaczona na jadalnie i kuchnia. Trochę przeraża mnie, bo jest trochę mała- wymiary 2840 x 2440.

Podobno nie można mieć wszystkiego. Już mnie głowa boli od wymyślania jak urządzić kuchnię żeby wszystko pomieścić.

Wyjście na taras

Okno kuchni, pomieszczenia gospodarczego, wejście i okno w sypialni

Wyjście na taras

Nasza łazienka z wejściem od sypialni

Pokój córci

Jutro cdn.

Od rana ekipa na placu boju i pracują jak mróweczki. Domek rośnie jak na drożdżach. Mąż dogląda i przesyła mi fotki sms.

Strasznie chciałabym zobaczyć domek na żywo, ale na dworze zimno, więc siedzę w domu z dzieciakami i pieskami Dzisiaj ściany jutro strop.

Kilka fotek:

Pierwsza ściana MEGA RADOCHA

Zobaczyć zarys domu BEZCENNE, a to dopiero będzie efekt jak będzie dach i okna.

Na razie trochę wygląda jak domek z kart, ale już NASZ