wpisy na blogu

okres zimowy to dla nas czas na kompletowanie dokumentacji pod pozwolenie na budowę oraz czas przemyśleń i wywiadów z ludzimi, którzy budują, albo już wybudowali na temat: co? jak? i z czego?. Ogólnie w głowie jest mentlik, bo o znalezienie złotego środka jest bardzo trudno, wręcz niemożliwe.

Pierwotny plan był taki, żeby budować z YTONGU, ale jak dostałem ofertę na zakup materiału to bardzo szybko się z niego wycofałem. Cena zakupu trzykrotnie wyższa od cegły ceramicznej. Wiem, że później te koszty się wyrównają, ale niestety wykracza to ponad nasz budżet na 2011.

Witam na moim blogu. Postanowiłem rozpocząć pisanie, ponieważ wczoraj wydałem pierwsze pieniądze pod inwestycję, jaką jest budowa domu. Mam nadzieję, że będę wytrwały i konsekwentny w dodawaniu aktualnych informacji z postępu prac, co być może posłuży komuś, kto rozpocznie budowę wg projektu Z98 w przyszłości. Decyzja o wyborze projektu nie była łatwa, trudno było wybrać ten jeden jedyny. Przy wyborze kierowaliśmy się głównie prostotą i funkcjonalnością. Dom, który chcemy wybudować ma być niewielki (pewnie dla dla niektórych 123m3 to już nie tak mało), relatywnie tani w budowie i energooszczędny. Mam nadzieję, że uda nam się połączyć wszystkie te cech, zwłaszcza koszty.

Pierwsze działania jakie podjąłem z myślą o budowie polegały na wycięciu sadu, który porastał na działce. Było to w grudniu 2009 roku. Wiosną wycięte drzewa zostały wywiezione, a następnie na działkę wjechał John Deere serii 7 z kultywatorem, pozostawiając po sobie pole gotowe niemalże pod siew.

podczas wyrąbu  

a taki jest efekt końcowy: