wpisy na blogu

Myślałem, że wszystko będzie szło jak po maśle, a tu zagwozdka. Szef zaproponował powiększenie holu kosztem, dużego zresztą, otwartego wiatrołapu. Słusznie zresztą, bo od drzwi do schodów jest ok. 1 m. Wszystko byłoby Ok, ale fundamenty są, bloczki postawione, kurczę, trzeba zmieniać dolewać... Dokonywaliscie podobnych zmian w trakcie prac? To może i kuchnię bym powiększył... Zdjęcie z bieżących prac. Chodzi o to wycięcie.

Teraz bloczki... Szef zaproponował, żebym dał 1 bloczek więcej, bo dom troszkę za nisko by był położony, trzeba by ziemię zbierać, woda by mogła w przyszłości wchodzić itd. Kierownik się zgadza. Więc jest 1 bloczek wyżej. Zdjęcia podczas stawiania, poziom 0 już wkrótce... i lecimy dalej... ;)

Pomimo fatalnej troszkę pogody ruszyliśmy. Fundamenty wykopane i zalane.

Pieczątka PRAWOMOCNE już jest, jutro zgłaszam do inspekcji i informuję wykonawcę, że już można. Aaaa i geodeta wcześniej chyba, jak ja to wszystko garnę..., to nie wiem. Pomożecie??? ;)

Po wielu perturbacjach, oczekiwaniach i ogarnianiu biurokracji jest: pozwolenie na budowę i prąd. Ale po kolei.

1. Stary budynek rozebrany, niewielki - 26 m2, koszt: 3300,00 (pierwsz kwota: 5000), brama prowizoryczna zrobiona

2. Prąd prowizorka, koszt: wykonanie 1700,00 zł, przyłącze: 135,52; podpisana umowa na prowizorkę - taryfa C11; docelowa mam zgłosić w ciągu roku. 

3. Woda - w przyszłym tygodniu

4. Pozwolenie na budowę jest, myślę, że w środę uprawomocnione. Jeszcze w maju by mnie cieszyło, ale po długich oczekiwaniach na adaptację, pozwoleniach itp. już ochłonąłem, - zszedłem na ziemię

5. Myślę, że na przełomie września/października ruszam! (Jeśli wykonawca powie, że znajdzie czas)

6. Kanalizacja - jak na złość naprzeciw ulicy nie idzie, jest, ale w lewo ze 20m i w prawo 20m; koszt wykonania z asfaltowaniem - ok. 200,00/m,  szukam rozwiązania.

7. Chyba juz częściej będę sie tutaj pojawiał