wpisy na blogu

No i udało się, po kilku latach, zrobić podświetlenie kofrów, czyli trzech podwieszonych suficików :) Koszt i robota niewielka, co tym bardziej zwiększa poczucie winy, że dopiero teraz temat załatwiłem :)

Efekt naprawdę super. Podświetlenie, dzięki białemu kolorowi sufitu i ścian, mocno oświetla salon, ale samo światło jest mniej intensywne i męczące oczy (bo rozproszone) niż halogeny.

Udało nam się wreszcie zrobić cokół (kamień + marmolit), skończyć krawężniki przy tujach, zrobić ognisko i kilka wykończeń :) Kolor cokołu, szczególnie marmolitu, przygotowany pod przyszłą zmianę koloru elewacji :)

Kolejny projekt zakończony. W siłowni udało mi się wreszcie zrobić siłownie przygotowaną pod trening CrossFit. Oczywiście muszę jeszcze uzupełnić trochę sprzętu, ale generalnie pierwszy trening można zaczynać :)

Ściany podwójnie zagruntowane i potrójnie pomalowane zwykłą farbą akrylową. Posadzka betonowa pomalowana specjalną farbą. Chcieliśmy tam dać płytki, ale biorąc pod uwagę, że od czasu do czasu jakiś ciężar może spaść na podłogę, szybko byśmy tego żałowali :)

Jako, że ma luba chce żywić nas zdrowo, ekologicznie, bio i organic, musiałem zaimplementować ogródek warzywny :) Niestety, ze względu na fakt, że cały trawnik mamy zabezpieczony siatką na krety, trzeba było jakoś temat obejść. W związku z tym postanowiliśmy postawić nadbudówke nad trawnikiem, która będzie spełniać rolę ogródka warzywnego.

Ogródek zbudowany z desek (szalunkowe, które trzeba było zeszlifować) połączonych kątownikami, pomalowane farbą ekologiczną i od strony 'ziemi' zabezpieczone dodatkowo za pomoca folii murarskiej, która została mi z innych prac. 

W sobotę dowieziono nam ziemię ogrodową, którą metoda wytnij-wklej przetransportowaliśmy do ogródka :)

W niedzielę żona zasiała miliony warzyw i krzewów :)

Powoli kończymy pierwszy remont (malowanie, poprawki itd), a zwieńczeniem tego remontu jest ukończenie drugiego pokoju dla potomka, który niedługo przyjdzie na świat :) Wstepnie wygląda tak jak na zdjęciach, będzie jeszcze na pewno trochę dodatków :) Szafę przerobiliśmy z wenge.

Dodatkowo mała wykończeniówka w wiatrołapie :)